Można powiedzieć, że nasz sobotni klasyk w hiszpańskiej Murcii został przeze mnie zaliczony. Zająłem dość odległe miejsce, ale to nie pozycja na mecie była moim głównym założeniem na ten wyścig.
Vuelta a Murcia przejechana w świetnym stylu. Nie jestem "góralem", ale dotrzymałem kroku czołówce.
Z Volta a Múrcia nie będę miał zbyt pozytywnych wspomnień. Nie wywalczyłem oszałamiającej pozycji, ale z drugiej strony spodziewałem się wysoko podniesionej poprzeczki.
Jeżeli ktoś chciałby mi złożyć propozycję na jutrzejsze Walentynki, to niestety z miejsca jestem zmuszony odmówić :) Moja kolarska pasja już dopilnowała, abym nie czuł się samotny w ten szczególny dzień. Od rana meldujemy się całą ekipą na starcie Vuelta Ciclista a Murcia.
Zdajemy sobie sprawę, że tegoroczna Vuelta Ciclista a Murcia zapowiada się trudniej. Nie będzie łatwo nawiązać mi do rezultatów sprzed roku, ale na pewno dam z siebie wszystko.
Wbrew temu co może się wydawać, wybór siodła rowerowego to często duży problem. Aby zaoszczędzić Wam trudu, nakreśliłem kilka bardzo praktycznych porad.
Z niecierpliwością wszyscy w ActiveJet Team oczekujemy na dwa wyścigi, które mamy zaplanowane na luty. Po nich przyjdzie mała nagroda, czyli powrót do domu na odpoczynek. Najpierw jednak to, co lubimy najbardziej, czyli starty w silnie obsadzonych wyścigach.
Treningi na pełnych obrotach i wyrobienie jak największej ilości kilometrów. Tak wyglądały pierwsze dni zgrupowania w Calpe.
Dzisiejszy wpis będzie sentymentalny. Chciałbym wspomnieć o człowieku, który w olbrzymim stopniu przyczynił się do rozwoju mojej kariery.
Choć w Polsce zima, a my mamy możliwość trenować w Hiszpanii, to pogoda tutaj nie zawsze jest taka, jakby wszystkim mogło się wydawać. Podczas naszego ostatniego startu w Challenge Mallorca była ona nawet przyczyną mojego upadku, który boleśnie odczuwam w tym tygodniu.