Aerodynamika stała się w kolarstwie przedmiotem wielkich badań i wyścigu zbrojeń. Każdy szuka jakiejś przewagi, małego zysku, który może się okazać bezcenny, gdy rywalizuje się o sekundy. Oczywiście możemy inwestować wielkie pieniądze w sprzęt, jak to ma miejsce w zawodowym kolarstwie, ale każdy amator może „domowymi” sposobami popracować nad idealnym ułożeniem ciała i roweru względem oporu powietrza.
Część moich kolegów już szlifuje formę w ciepłych krajach, ale mi na razie wystarczy trening w kraju. Na tym etapie przygotowań nie wykręcam jakiejś ogromnej liczby kilometrów, a zamiast tego dokładam treningi z ciężarami, pracując nad siłą.
Jesień trwa w najlepsze, za oknem często niemiłosiernie leje, ale trenować cały czas trzeba.
Parę tygodni bez roweru wystarczyło. Powoli zaczynamy szlifować formę na sezon.
Kilka słów podsumowania po pierwszym sezonie w wyższej dywizji.
Ból mięśni to normalna dolegliwość będąca następstwem ciężkiego wysiłku. Niestety dla nas samych to duża uciążliwość, która potrafi napsuć dużo krwi. Dlatego warto wiedzieć, jak sobie poradzić z tym dyskomfortem.
Jak powinien wyglądać?
Sierpień to będzie chyba mój ulubiony miesiąc. Od Czech Cycling Tour, noga podaje jak należy. Czuję się świetnie, więc nie pozostaje nic innego jak tylko się cieszyć i korzystać z dobrej formy.
Operacja Czech Cycling Tour zakończona powodzeniem. Czescy kibice kolarstwa nie mają już prawa nie znać takiego zawodnika jak Karel Hnik :)
Dla wytrawnego kolarza, żadne warunki atmosferyczne nie będą stanowiły przeszkody w realizacji planu treningowego. Oczywiście, gdy jest zimno lub pada, lepiej zostać w domu i nie ryzykować zdrowia. Ale jeśli mimo to ciągnie nas na zewnątrz, powinniśmy pamiętać o kilku zasadach.