Na przełomie sierpnia i września czekają mnie dwa wyścigi, których wprost nie mogę się doczekać. Najpierw Górskie Mistrzostwa Polski w Wysowej, a następnie wylot do Norwegii na Tour des Fjords.
Sierpień to będzie chyba mój ulubiony miesiąc. Od Czech Cycling Tour, noga podaje jak należy. Czuję się świetnie, więc nie pozostaje nic innego jak tylko się cieszyć i korzystać z dobrej formy.
Długi i wyczerpujący wysiłek zawsze doprowadza nasz organizm do utraty sporej ilości wody. Dlatego odpowiednie nawodnienie i uzupełnianie płynów to nieodłączny element kolarskiej jazdy, zarówno podczas przeciętnego treningu jak i wyścigu.
Wygrana w Memoriale Łasaka była dla mnie cenna z wielu powodów. Czuję, że forma jest na właściwym miejscu i mogę jeszcze coś zawojować. Dobrze się składa, bo przed nami ciekawe wyzwania.
Ufff - po wielu trudnościach, upadkach i całych pokładach pecha w tym sezonie w końcu zaświeciło dla mnie słońce i w Pucharze Uzdrowisk Karpackich stanąłem na podium.
Operacja Czech Cycling Tour zakończona powodzeniem. Czescy kibice kolarstwa nie mają już prawa nie znać takiego zawodnika jak Karel Hnik :)
W pewnym sensie, trwający sezon kolarski już się dla mnie skończył. Nie pozostaje mi nic innego, jak pełną parą przygotować się na następny rok.
Dla wytrawnego kolarza, żadne warunki atmosferyczne nie będą stanowiły przeszkody w realizacji planu treningowego. Oczywiście, gdy jest zimno lub pada, lepiej zostać w domu i nie ryzykować zdrowia. Ale jeśli mimo to ciągnie nas na zewnątrz, powinniśmy pamiętać o kilku zasadach.
Problem z motywacją do treningów dotknie prędzej czy później każdego z nas. Nie tyczy się to tylko i wyłącznie osób, które boją się postawić pierwszy krok. Nawet najbardziej zagorzałych miłośników sportu dotyka mały kryzys. Poniżej kilka porad, jak sobie z tymi poradzić.
Z punktu widzenia naszej ekipy, Tour de Pologne zakończyło się całkiem nieźle. Teraz zobaczymy na co nas stać w równie silnie obsadzonym klasyku w Londynie.