Wreszcie mogę to powiedzieć: Jest lepiej i wszystko po kontuzji zmierza ku lepszemu. Na pewno przeżywam ciężki czas, ale widzę w tym również sporo pozytywów.
Mimo iż jestem w kraju, a nie z kolegami z Verva Activejet Team na Półwyspie Iberysjkim, to z niecierpliwością czekam na pierwsze starty, bo to przecież sól i cel mojej pracy.
Czternaste miejsce na trzecim etapie Volta Algarve w ogóle mnie nie cieszy. Miałem kolejną szansę na uzyskanie dobrego wyniki, lecz znowu musiałem się obejść smakiem. Nie da się ukryć, że jestem przez to trochę poddenerwowany.
To były jedne z najpiękniejszych dni mojego życia. Narodziny dziecka to zawsze piękna chwila, a szczególnie, że zasypaliście nas gratulacjami i miłymi wiadomościami. Te pierwsze dni były cudowne, ale też szalone.
Kilka dni po pierwszych w sezonie klasykach, nadszedł czas na pierwszą "etapówkę". W wyścigach z tak silną obsadą, nietrudno o wysoki stopień motywacji
Zaczynamy Volta Algarve!
Pierwsza w tym sezonie etapówkę rozpoczęliśmy wyśmienicie. Każdy ma prawo mieć dzisiaj swoje powody do radości. Ja również nie ma się czego wstydzić. Podobno dokonałem wyczynu, który na tym poziomie ścigania zdarza sę rzadko, choć osobiście upieram się, że mogło pójść lepiej ;)
Wyścigi otwierające nowy sezon zawsze są dla mnie szczególne. Uwielbiam jazdę w peletonie! Podczas zimy i przerwy w ściganiu często tego brakuje. Zaczynam tęsknić za rowerem, jazdą w grupie i gdy tylko mogę znów doświadczyć tego dreszczyku, czuję się po prostu wspaniale! Super, że sezon 2016 wreszcie się rozpoczął :)
Pierwsze koty za płoty! Nasze nogi zaabsorbowały pierwsze kilometry w nowym sezonie. To dopiero początek, a wrażeniami można obdzielić spokojnie kilka wyścigów. Akcji z wiatrem, jakie mieliśmy w niedzielę, nie przeżyłem jeszcze nigdy, choć na trasach jestem obecny nie od dziś.
Wreszcie nadszedł długo wyczekiwany początek sezonu.