Na rower MTB wsiadam kilka razy w roku i to zawsze po sezonie, ale to zawsze fajna forma treningu i rozrywki. Tak było kilka dni temu, gdy pod namową dzieci z mojej Akademii stanąłem na starcie SK bank Mazovia MTB Marathon.
Lepszego zakończenia sezonu nie mogliśmy sobie wymarzyć. Para ja i Gradek znów pokazała wielką siłę w nogach.
Jak obiecałem, tak zrobiliśmy. Mieliśmy z Pawłem powalczyć o mistrzostwo Polski dwójek. Słowa dotrzymaliśmy.
Wszystko już ustalone – zostaję w ActiveJet Team na kolejny sezon. Ogromnie cieszę się, że podpisaliśmy nową umowę i będziemy mogli razem osiągać kolejne cele. A w przyszłym roku będą one jeszcze wyższe.
Cel mój i Pawła na pary jest jasny - jedziemy po zwycięstwo.
Z Gradkiem znamy się jak łyse konie. Jeździmy razem od dawna i dobrze się rozumiemy. W ostatnich trzech latach zawsze stawaliśmy na podium Mistrzostw Polski dwójek. W piątek spróbujemy znowu zawojować. Bo jak rządzić to cały czas, prawda?
Gdy Kamil i Berni krzyczą z radości na dwójki i drużyny, ja mogę się tylko cieszyć się ze szczęścia kumpli, bo wiem, że dla mnie nadchodzi ciężki weekend. Z czasówkami nigdy nie miałem po drodze, więc będę musiał ostro pracować, żeby dotrzymać tempa chłopakom.
Czas rozwiązać konkurs z Facebooka! A na tych, którym nie udało się zgarnąć nagród, czeka niespodzianka.
Szkoda, że Kwiatek nie został ponownie Mistrzem Świata. Jechał świetnie, pokazał siłę, ale na sukces składa się wiele czynników. Tak czy inaczej mistrzowska koszulka trafiła do właściwego człowieka. Najbardziej jednak cieszą sukces u Pań.
Komunikacja radiowa między kolarzami a wozami technicznymi ma wielu zwolenników jak i przeciwników. Ja, jako zawodowy, kolarz mam w tym temacie jasno sprecyzowane zdanie, które może nie końca przypadnie do gustu kibiców :)