Wbrew pozorom moja forma z dnia na dzień zmierza ku lepszemu. Na Tour of Fjord powinienem już pokazać pełnię swoich możliwości.
Jakiś czas temu pisałem wam o Piotrku i Danielu, którzy są naszymi masażystami, ale też zajmują się przygotowywaniem dla nas posiłków i przekąsek. Jesteście ciekawi, co kolarze ActiveJet Team „wcinają” w dzień wyścigu?
Wypoczęty po Chorwacji, mogę śmiało wracać na rower.
Po majowych klasykach mam wrażenie, że powoli dochodzę do siebie. Potwierdzenie moich przypuszczeń poznamy już wkrótce. Od środy jedziemy w kilkudniowym Wyścigu Szlakiem Grodów Piastowskich, gdzie zamierzam znacznie przyśpieszyć powrót do optymalnej dyspozycji.
Ledwo zaczął się maj, a przed nami już czwarta "etapówka" w tym sezonie. Wyścig "Szlakiem Grodów Piastowskich" zapowiada się dość prestiżowo. Na starcie zobaczymy kilka mocnych ekip, więc powinniśmy spodziewać się zaciekłej rywalizacji o zwycięstwo.
Czas podsumować pierwsze majowe skalpy.
Dwa majowe memoriały dały całkiem optymistyczny bodziec przed kolejnymi występami. Można powiedzieć, że małymi krokami dochodzę do siebie po chorobie.
Niedawno skończyliśmy pięcioetapowe Tour of Croatia, ale o odpuszczaniu nie ma mowy. W piątek i sobotę wezmę udział w dwóch polskich klasykach o mianach memoriału ;) Najpierw uczcimy pamięć Andrzeja Trochanowskiego, by dzień później udać się szlakiem Romana Siemińskiego.
Wyścig w Chorwacji był dla nas fajnym doświadczeniem. Sama otoczka, dobre etapy na ciekawych terenach, cudowne widoki, a do tego kategoria UCI 2.1 i transmisje w Eurosporcie - to była pierwsza edycja Tour of Croatia, ale od razu organizatorzy postarali się, by wszystko było "na bogato".
Po Tour of Croatia nie trzeba było długo czekać na kolejne wyścigi. W kilka dni zebrałem siły i jestem już gotowy do Memoriałów Andrzeja Trochanowskiego (1 maja) i Romana Siemińskiego (2 maja).