Sezon 2014 powoli dobiega końca. Niektórzy już odpoczywają, inni jeszcze szykują się do ostatnich startów. Nadchodzi czas pierwszych podsumowań. Dla mnie był to sezon pełen wyzwań, mając możliwości ścigania się z zawodnikami ze światowej czołówki.
- Za nami Górskie Szosowe Mistrzostwa Polski. Do pokonania mieliśmy 8 krótkich, lecz bardzo wymagających rund, z podjazdem pod Przesiekę. Dodatkowo pogoda nie rozpieszczała temperaturą i przelotnymi opadami.
Po okresie odpoczynku w lipcu i startu w Wyścig Dookoła Mazowsza, który miał na celu złapanie na nowo rytmu wyścigowego i odpowiedniej dyspozycji na drugą część sezonu, przyszedł czas na wyścigi w moich rejonach czyli Memoriał Henryka Łasaka oraz Puchar Uzdrowisk Karpackich.
- Za mną start w najważniejszej imprezie studenckiej w kolarstwie czyli Akademickich Mistrzostwach Świata. Po "Solidarce" dużo czasu na odpoczynek nie było, bo już we wtorek odbyło się uroczyste otwarcie Mistrzostw, których gospodarzem była Jelenia Góra.
Za nami Małopolski Wyścig Górski, który był dla mnie ważną etapówką, szczególnie, że rozgrywana była w moich okolicach. Ostatecznie skończyłem ją na 11. miejscu, z czego nie jestem zadowolony. Po przejechaniu Tour des Fjords, gdzie ostro dostaliśmy w kość, miałem apetyt na dużo lepszy wynik na MWG.