Po krótkiej przerwie w treningach i na blogu, ruszamy ponownie. Przybliżę Wam jak przygotowuję się do nowego sezonu, który rozpocznie się dla mnie najprawdopodobniej w lutym.
W październiku odpoczywałem po sezonie. Zrobiłem sobie parę dni wolnego, później miałem odnowę biologiczną - przeróżne zabiegi i masaże. Był to także okres, w którym było również więcej czasu żeby spędzić go z rodziną.
Od początku listopada zacząłem powoli i na spokojnie treningi. Na rowerze jeżdżę 3-4 razy w tygodniu. Tradycyjnie obok tego trening ogólnorozwojowy czyli: siłownia, basen, sauna i marszobiegi w górach. Nie zapominam również o ćwiczeniach rozciągających. Cały czas coś robię, ale w niskiej intensywności. Czuję się, dobrze i jestem zmotywowany do następnego sezonu.
Grudzień będzie okresem, w którym trzeba będzie już wykonać konkretną pracę. Będę się przygotowywał indywidualnie w domu, natomiast w styczniu ruszam wraz z całym zespołem na zgrupowanie do Hiszpanii.