Lista produktów zakazanych w jadłospisie kolarza. Jeśli zjesz - będziesz potem żałował.
Organizm kolarza w czasie sezonu musi poprawnie funkcjonować i ustrzegać się problemów z żołądkiem. Stąd na naszych talerzach dominują potrawy lekkie, ale bogate w białko i węglowodany. Każdy zdaje sobie sprawę, że sumienne trzymanie się diety to podstawa dobrej formy na trasie. Na wszelkie wykroczenia i nadmiar niezdrowego jedzenia, nasz układ pokarmowy od razu reaguje w negatywny sposób. Chcąc uniknąć problemów, warto mieć pod ręką listę produktów, które za wszelką cenę nie powinny trafić na kolarskie podniebienie.
Lista produktów zakazanych ma jeden wspólny mianownik - unikamy wszystkiego co ciężkostrawne. Mięsa jak golonka czy kiełbasa od razu idą na bok, gdyż nie mają w sobie dużej wartości odżywczej, a ponadto zawierają sporo tłuszczu, co wydłuża trawienie.
Z naszego jadłospisu powinna również zniknąć kapusta, łącznie z produktami przygotowanymi na tej bazie jak bigos. Wiem, że jest bardzo smaczna i w trakcie Świąt nikt nie odmówi sobie bigosu, jednak na ogół nie jest zbyt korzystna dla żołądka.
Kolarz nie może też przesadzać ze słodyczami. Niestety, większość to sama chemia, pełna sztucznych barwników, które później mogą spowodować komplikacje. A po co mamy się męczyć? Na półkach sklepowych trudno znaleźć w pełni naturalne słodycze. One jednak istnieją! Dobrym przykładem jest czekolada. Niektóre rodzaje jak biała czy z nadzieniem są kompletnie niezdrowe i w ogóle nie powinniśmy się nimi interesować. Natomiast gorzka lub z nasionami kakaowca to zdrowy raj dla smakoszy. Nie dość, że mamy się czym delektować, to jeszcze dostarczamy do organizmu cenny magnez.
Oczywiście to, że niektóre produkty są niezbyt zdrowe wcale nie znaczy, że do końca życia powinniśmy ich unikać jak ognia. Wszystko jest dla ludzi, ale w rozsądnych ilościach i na pewno w porze, kiedy ewentualne problemy nie pokrzyżują planów treningowych.
PS. Nie napisałem nic o fast foodach, ale tutaj sprawa jest chyba jasna :)