Jeżeli myślicie nad tym, żeby zacząć się odżywiać jak każdy zawodowy kolarz, poniżej podają listę produktów, bez których żaden szosowiec się nie obejdzie.
Kolarze żywią się bardzo podobnie. Często jak jesteśmy razem na zgrupowaniu, każdy ma to samo na talerzu. Nic dziwnego, gdyż jako sportowcy mamy niemal identyczne zapotrzebowanie na różne składniki, które musimy dostarczać do organizmu w odpowiednih ilościach.
Co zatem jedzą zawodowcy?
Płatki owsiane – fundament diety kolarza, jeśli chodzi o śniadanie. Mają dużą wartość energetyczną i dostarczają mocy na cały poranek. Zdecydowanie najlepiej smakują z owocami.
Naleśniki z owocami – niebo w gębie. Nie dość, że pyszne, to jeszcze pożywne i zdrowie. Zjemy kilka i od razu dostajemy powera na poranną jazdę. Warto wrzucić je na podniebienie.
Jajka – zawierają w sobie wszystko, czego potrzebuje kolarz. Są źródłem cennego białka, a poza tym zawierają sporo witamin, wapnia czy fosforu. Szczególnie polecam przyrządzanie omletów właśnie na bazie jajek.
Wołowina – skarbnica bardzo ważnego dla organizmu żelaza, a także cynku i białka. Zjedzenie dobrze wysmażonego, świeżego steku zaspokoi nie tylko apetyt, ale również uzupełni zapotrzebowanie na ważne składniki.
Indyk – kolejny produkt z dużymi pokładami białka. Najlepiej smakuje wysmażony w piekarniku lub na patelni z warzywami.
Ryż i makaron – niektórzy śmieją się, że kolarz nie je nic innego. Rzeczywiście makaron i ryż są u nas bardzo popularne ze względu na sporą zawartość węglowodanów, które są niezbędne w trakcie wytężonego wysiłku np. podczas wyścigu.
Sałata – mało które produkty są tak bogate w witamy jak sałata. Dlatego polecam dorzucić ją do jadłospisu.