BLOG / Paweł Franczak

Franczak: pokazać się na płaskim

Noga wytrenowana, rower sprawdzony, od jutra Tour de Pologne. Zanim jednak pójdę spać, kilka słów o największym wyzwaniu kolarskiego sezonu. 

Tydzień poprzedzający początek Tour de Pologne zainicjowałem od przejażdżki w amatorskim Tatry Tour. Wspólnie z prezesem grupy przejechaliśmy dwie stówki w dobrym, solidnym tempie. Tym akcentem zakończyłem kilkudniowe zgrupowanie w górach i wróciłem do domu, gdzie kilka razy pojeździłem za skuterem, wyrabiając szybkość.  Trzy dni przed startem to już totalny fajrant, odpoczynek, pilnowanie diety i zdrowia, czyli warunki koniecznie do przetrwania trudnego, siedmiodniowego wyścigu.  

W moim kalendarzu, Tour de Pologne to najcięższe wyzwanie. Poziom jak zawsze będzie wysoki, trasa ciężka i zróżnicowana- od płaskich odcinków na rozpoczęcie po górskie na sam koniec i czasówkę ostatniego dnia. Mentalnie trzeba być gotowym na morderczą walkę. Na szczęście nie jadę po raz pierwszy w TdP, przez trzy lata nabrałem doświadczenia, dzięki czemu jestem mądrzejszy i wiem co z czym się je.

Moim zdaniem , każdy z nas zbudował dobrą formę na najważniejszy wyścig sezonu. Jedziemy oczywiście pod Tomka Marczyńskiego, który zdobył mistrza Polski i powinien najlepiej poradzić sobie na etapach decydujących o generalce. Ja, po rozmowie z dyrektorem kadry, swoich szans będę upatrywał w pierwsze trzy dni. Finisze będę prawdziwym rajem dla sprinterów. Mam nadzieję znaleźć się w czołowej grupie i powalczyć o jak najwyższe miejsca. Góry to już nie moja bajka, więc przede wszystkim ustawię swoją jazdę pod pomoc tym, co mają szansę sięgnąć po coś więcej. 

O mnie

ksywka
Franek
największy sukces
Zwycięstwo w Pucharze Uzdrowisk Karpackich
marzenie
Mieć szczęśliwą rodzinę, dom i zarabiać na życie jeżdżąc na rowerze
więcej

Autorzy