Czas błogiego lenistwa i odpoczynku za mną. Myślami jestem już przy nowym sezonie. Przygotowania nabierają tempa i o tym chciałbym Wam dzisiaj napisać kilka zdań.
Pomału zaczynam się ruszać. Czas po sezonie wykorzystałem dobrze. Odpocząłem - fizycznie i psychicznie, nabrałem też ochoty do pracy. Czuję głód kolarstwa, choć na prawdziwe rowerowe treningi trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
Przygotowania przed kolejnym rokiem startów rozpoczynam od ćwiczeń ogólnorozwojowych. To stały element przygotowań, niezależnie od uprawianej przez sportowca dyscypliny. W moim przypadku jest to siłownia oraz basen. To będzie taka baza, do której w odpowiednim momencie dodam rower, ale z tym na razie ostrożnie. Na razie po okresie roztrenowania trzeba przygotować swój organizm do wysiłku.
Mój plan przygotowań do nowego sezonu jest dokładnie taki sam jak w poprzednim roku. Być może odrobinę go tylko zmodyfikuje, ponieważ jestem już bogatszy o nowe doświadczenia i wiem na co powinienem zwrócić większą uwagę w okresie przygotowawczym. W ubiegłym roku dałem sobie ostro w kość. Liczę, że tym razem będzie trochę lżej, ponieważ mój organizm powinien już być bardziej przygotowany do takich obciążeń.
Tak jak Wam już mówiłem - wszystko nabiera tempa. U nas zawodników, jak i w ekipie. Mamy nowych kolegów w ActiveJet Team, znam już też w większości kalendarz startów na nowy rok. Zaczniemy od hiszpańsko-portugalskiego szlaku, co prywatnie bardzo mi pasuje, ponieważ lubię te kraje i w pierwszym miesiącach nowego roku trudno znaleźć lepsze miejsca w Europie do uprawiania kolarstwa.
Pamiętam o Waszych pytaniach, które zadaliście mi za pośrednictwem Facebooka. Niebawem otrzymacie kolejną porcję odpowiedzi. Trzymajcie się.