BLOG / Paweł Franczak

Intensywny czas na Majorce

Za nami pięć dni zgrupowania na Majorce. Wszystko na razie układa się według planu, pracujemy ciężko, ponieważ chcemy w ostatnim starcie sezonu, jakim są mistrzostwa Polski Par i Drużyn, zaprezentować się z jak najlepszej strony.

Nasz dzień na zgrupowaniu zaczyna się przed 9:00. Wstajemy, później lekkie i pożywne śniadanie, następnie  pierwszy trening. Później obiad, chwila odpoczynku i kolejne zajęcia. Na koniec dnia kolacja i później czas wolny. Jest chwila, żeby pozbierać myśli. Można powiedzieć, że rozkład dnia bardzo przypomina czas spędzony na wyścigu. Wszystko jest według planu i ma swoją kolejność w codziennym rozkładzie dnia. Warto dodać, że pogoda jest znacznie bardziej korzystna dla kolarzy niż w Polsce, zatem możemy skoncentrować się tylko na zaplanowanej wcześniej pracy.

Na Majorkę przyjechałem z lekkim przeziębieniem, ale nie przeszkadza mi ono w treningach. Nadal trenujemy głównie na rowerach przeznaczonych do jazdy na czas, ponieważ wszystko jest podporządkowane mistrzostwom Polski. Mieszkamy w hotelu w środkowej części wyspy. Mamy spokój i w ciszy możemy skupić się na naszej pracy, przecież po to tu jesteśmy. Na relaks i plażę jest niewiele czasy, tym bardziej inne rzeczy nas nie kuszą, iż do najbliższej plaży mam dobrych kilka kilometrów. A na prawdziwy urlop przyjdzie jeszcze czas, choć nie ukrywam, że po tak wyczerpującym sezonie coraz częściej myślę o odpoczynku z prawdziwego zdarzenia.

Na Majorce pozostaniemy do najbliższej środy. Wtedy wracamy do kraju, aby mieć czas na aklimatyzację przed czekającym nas startem w weekend. Uważam, że choć na mistrzostwach Polski par i Drużyn rywalizacja będzie zacięta, a rywale znakomici - to nasz wysiłek włożony w przygotowania przyniesie spodziewany efekt. Co będzie naszym sukcesem? Na pewno miejsce na podium. Dla mnie osobiście również byłoby to wspaniałe zwieńczenie udanego sezonu. Tradycyjnie mam prośbę do moich kibiców. Trzymajcie za nas kciuki podczas ostatniego startu w sezonie.

O mnie

ksywka
Franek
największy sukces
Zwycięstwo w Pucharze Uzdrowisk Karpackich
marzenie
Mieć szczęśliwą rodzinę, dom i zarabiać na życie jeżdżąc na rowerze
więcej

Autorzy