Nic dwa razy się nie zdarza. Tym razem peleton nie popełnił błędu jak dzień wcześniej. Grupa kontrolowała naszą przewagę i w odpowiednim momencie przyspieszyła. Nasza akcja została skasowana, ale udało mi się zaistnieć. Zapunktowałem na premiach, dzięki czemu byłem najbardziej aktywnym kolarzem tego etapu i mogłem stanąć na podium Tour de Pologne. To wspomnienie zostanie mi długo w pamięci. Ale na wspomnienia przyjdzie jeszcze czas. Teraz koncentruje się na kolejnych etapach. Wyścig wkracza w decydującą fazę.
Czy obawiam się górskich etapów? Oczywiście, że nie. Znam te trasy dobrze i wiem czego mogę się spodziewać. W kadrze mam swoje zadania, w reprezentacji mamy też specjalistów od gór, więc wierzę w nasz sukces. Z niecierpliwością czekam na nadchodzące etapy.
Korzystając z okazji chciałem podziękować moim kibicom. Na trasie jesteście bardzo liczni i widoczni. Tworzycie wspaniałą atmosferę i na każdym etapie dodajecie mi sił. Bądźcie ze mną do końca Tour de Pologne i trzymajcie za mnie kciuki.