Jeśli chodzi o profile tras treningowych, to ostatnio dominowały góry, wzniesienia i podjazdy, na których ćwiczyłem głównie siłę. Starałem się wypracować bazę, tak by w przyszłym tygodniu podbudować szybkość i być kompleksowo przygotowanym do Tour de Pologne.
Pogoda początkowo była idealna i nie miałem prawa narzekać na aurę. Później zrobiło się gorąco, a ostatnie dwa dni trenowałem w deszczu. Normalnie w takich warunkach staram się nie jeździć i znaleźć jakiś zamiennik treningowy, ale przed tak ważnym startem, nie było mowy o jakimkolwiek odpuszczaniu. Ćwiczyłem w deszczu, ponieważ chciałem w stu procentach zrealizować założenia nakreślone przez mojego trenera, tak by nie mieć później do siebie pretensji, że coś zaniedbałem.
Jestem zadowolony z dyspozycji, którą aktualnie prezentuję. Moja waga jest również odpowiednia, ponieważ także ostatnio szczególnie o nią dbałem i realizowałem zalecenia mojego dietetyka. Wyniki badań także są poprawne. Więc podsumowując - na tydzień przed Tour de Pologne wszystko idzie zgodnie z planem, a przede mną ostatni tydzień przygotowań, o którym napiszę Wam niebawem.