Co zrobić, żeby następnego dnia odnieść sukces.
To jak będziemy czuć się następnego dnia na trasie, mocno warunkuje odpowiednia dieta. Za nic w świecie nie wolno nam się przejadać, co oczywiście nie znaczy, że mamy się głodzić. Organizmowi powinniśmy dostarczyć przede wszystkim produkty bogate w węglowodany jak makaron, ryż, czy chleb. Nie zaszkodzi również porcja białka w postaci lekko przyrządzone kurczaka lub ryby.
Przed samymi zawodami absolutnie nie wolno nam się przemęczać. Mało obciążająca, zapoznawcza przejażdżka w zupełności wystarczy, żeby przygotować organizm do wysiłku, który zaserwujemy następnego dnia. Zbyt duże przemęczenie na 24 godziny przed startem sprawi, że następnego dnia będziemy męczyć się na trasie, a do mety możemy zwyczajnie nie dojechać.
Ważne również jest, aby przed rozpoczęciem wyścigu czy etapu, mieć maksymalnie świeżą głowę. Odprężmy się, nie myślmy o wyniku, przebiegu rywalizacji. Po prostu odetnijmy się i zwyczajnie wyluzujmy. Warto wtedy porozmawiać ze znajomymi, obejrzeć dobry film, posłuchać ulubionej muzyki.
I na koniec najważniejsze – dobrze się wyspać. Osiem godzin snu minimum. Nie możemy przecież wstać rano z łóżka ledwo żywi. Nie odkryję Ameryki, jak napiszę, że to z pewnością odbije się niekorzystnie na naszych poczynaniach.