BLOG / Paweł Franczak

Franczak: jak spędzić dzień przed wyścigiem?

Co zrobić, żeby następnego dnia odnieść sukces.  

To jak będziemy czuć się następnego dnia na trasie, mocno warunkuje odpowiednia dieta. Za nic w świecie nie wolno nam się przejadać, co oczywiście nie znaczy, że mamy się głodzić. Organizmowi powinniśmy dostarczyć przede wszystkim produkty bogate w węglowodany jak makaron, ryż, czy chleb. Nie zaszkodzi również porcja białka w postaci lekko przyrządzone kurczaka lub ryby.

Przed samymi zawodami absolutnie nie wolno nam się przemęczać. Mało obciążająca, zapoznawcza przejażdżka w zupełności wystarczy, żeby przygotować organizm do wysiłku, który zaserwujemy następnego dnia. Zbyt duże przemęczenie na 24 godziny przed startem sprawi, że następnego dnia będziemy męczyć się na trasie, a do mety możemy zwyczajnie nie dojechać.

Ważne również jest, aby przed rozpoczęciem wyścigu czy etapu, mieć maksymalnie świeżą głowę. Odprężmy się, nie myślmy o wyniku, przebiegu rywalizacji. Po prostu odetnijmy się i zwyczajnie wyluzujmy. Warto wtedy porozmawiać ze znajomymi, obejrzeć dobry film, posłuchać ulubionej muzyki.

I na koniec najważniejsze – dobrze się wyspać. Osiem godzin snu minimum. Nie możemy przecież wstać rano z łóżka ledwo żywi. Nie odkryję Ameryki, jak napiszę, że to z pewnością odbije się niekorzystnie na naszych poczynaniach.  

O mnie

ksywka
Franek
największy sukces
Zwycięstwo w Pucharze Uzdrowisk Karpackich
marzenie
Mieć szczęśliwą rodzinę, dom i zarabiać na życie jeżdżąc na rowerze
więcej

Autorzy