Już jutro rozpoczyna się Tour de Pologne. Po raz pierwszy będziemy startować jako ekipa. Bardzo się cieszę, że ponownie pojawię się na starcie jednego z najbardziej prestiżowych wyścigów na świecie. Kolarskie święto czas zacząć!
Moja jazda w wyścigu Solidarności pokazała jedno - wreszcie doszedłem do siebie i odzyskałem formę. Co prawda nie wygrałem, a na trasie nie obyło się bez pechowych akcji, to jednak sama jazda przyniosła sporo powodów do zadowolenia. Przed Tour de Pologne czuję się dobrze. W pełni doszedłem do siebie po kraksie i korzystając z krótkiej przerwy, wybrałem się do Zieleńca z Pawłem Cieślikiem i Łukaszem Bodnarem. Potrenowałem w górach, trochę za skuterem i jestem naprawdę pozytywnej myśli. Nogi kręcą się dobrze, z niecierpliwością czekają na wyścig :)
Jeśli chodzi o sam wyścig, to zdecydowanie najwięcej trudności sprawią dwa górskie etapy. Techniczne i ciężkie będę też odcinki do Rzeszowa i Nowego Sącza. Sam natomiast nastawiam się na płaskie etapy. Łatwo nie będzie. Na starcie pojawi się aż 200 kolarzy, z których każdy chce jechać z przodu. Postaram się być widoczny na końcówkach. Mam dużą nadzieję, że gdzieś mi "wypali" :)
W klasyfikacji generalnej stawiamy z drużną na Pawła Cieślika. Stać go na dobry wynik. Ma świetny sezon i na Tour de Pologne może być czarnym koniem :) Ogólnie, cała naszą ekipę stać na dobry wynik. Jesteśmy zmotywowani i wierzymy, że wszystko się uda. To największy wyścig w Polsce, jeden z największych na świecie, zatem co tu dużo mówić. Piękne przeżycie ścigać się przed taką publicznością :)