BLOG / Paweł Bernas

Bernas: zobaczyć na co pozwala forma

Tak naprawdę nie znamy Volta a Costa Vicentina od samej podszewki, ale na trasie nie zamierzamy pozostać anonimowi. 

Od ostatniego startu upłynęły dwa tygodnie. Prawie cały ten czas spędziłem z Kamilem Gradkiem na Majorce, mając w perspektywie najważniejsze zmagania w trwającym miesiącu. Z racji, że między najbliższym wyścigiem a kolejnym nie będzie zbyt długiej przerwy, musieliśmy solidnie zwiększyć intensywność przygotowań. Pracowaliśmy ciężko, ale wszystkie nakreślone plany udało się zrealizować w stu procentach. Gdy trenowaliśmy - to na całego, a gdy przyszła pora odpoczynku - relaksowaliśmy się ile wlezie, chcąc jak najlepiej zregenerować organizm.

O rozpoczynającym się jutro wyścigu mogę powiedzieć, że... jest mi trochę obcy ;) Nigdy wcześniej w nim jechałem, ale parę aspektów na pewno podziała na moją korzyść. Na podstawie ostatnich tygodni zauważyłem, że coraz lepiej czuję się w terenach pagórkowatych, co chciałbym potwierdzić i tym razem. Niby na drugim etapie będzie trzeba pokonać kilka podjazdów, niemniej nie są to niewiadomo jak wysokie góry, a zatem raczej unikniemy tragedii.

Nastroje w ekipie powinny być dobre. Ze swojej strony jestem zadowolony i z niecierpliwością czekam na kolejne wyścigi, żeby zobaczyć na co mnie stać w obecnej formie. 

O mnie

ksywka
Berni
największy sukces
Wygrany etap Tour of China I
marzenie
World Tour
więcej

Autorzy