BLOG / Michał Podlaski

Podlaski: trzymam kciuki i pracuję

Koledzy z VERVA Activejet Team rywalizują właśnie na drogach w Katalonii, a ja trzymam za nich kciuki i pracuję nad własną formą w domu. Na starcie pojawię się na początku kwietnia w Sobótce.

W ubiegłym tygodniu wróciłem z kolejnego już, prawie dwutygodniowego zgrupowania w hiszpańskim Calpe, dobrze znanego każdemu kolarzowi amatorowi, a tym bardziej kolarzowi profesjonaliście. Celem było wykonanie planu treningowego na wysokich intensywnościach, zbliżonych do tych wyścigowych, tak by jak najlepiej przygotować się pod wejście w sezon.

Jak już wiecie, nie pojechałem z VERVA Activejet Team na wyścig Volta Ciclista a Catalunya. Dyrektor sportowy miał ciężki orzech do zgryzienia, by wybrać najmocniejszą ósemkę. Ja się w niej nie znalazłem, bo jak wiecie w lutym miałem trochę przerwy, opuściłem pierwsze starty i taki siedmioetapowy wyścig mógłby okazać się trochę za dużym wyzwaniem na tym etapie, bo nie mam jeszcze przetarcia startowego poza jednodniówką w Lugano. Usiedliśmy razem z dyrektorem sportowym oraz trenerem Pieniążkiem i skorygowaliśmy mój plan startowy.

I naprawdę nie mogę się już tych swoich wyścigów doczekać. Przed nami w sezonie jeszcze dużo fantastycznych imprez, jak Tour de Suisse, Tour de Pologne, Tour of Croatia i inne, tak więc jest na co się szykować. Jeśli chodzi o najbliższą przyszłość, to zobaczycie mnie 2 kwietnia na Ślężańskim Mnichu w Sobótce.

O mnie

ksywka
Sutek
największy sukces
Górski Mistrz Polski
marzenie
Mistrz Polski ze startu wspólnego
więcej

Autorzy