BLOG / Michał Podlaski

Podlaski: trzeci tydzień zgrupowania

Na Wyspach Kanaryjskich trenuję już trzeci tydzień i powoli zbliżam się do końca i powrotu do kraju. Nie mam jednak wątpliwości, że Gran Canaria to miejsce niemal idealne dla kolarza i kiedyś pewnie jeszcze tu powrócę.

Moje zgrupowanie na Gran Canarii przebiega zgodnie z planem od A do Z. Treningi realizuję na 100 procent, warunki są wyśmienite, pogoda nie przeszkadza i mogę cały czas jeździć. Najpierw siłownia, potem długi, spokojny, wytrzymałościowy przejazd na rowerze. Bo to właśnie nad bazą wytrzymałościową i tlenową, czyli fundamentami przygotowania kolarskiego najmocniej teraz pracuję. Tak długi czas i codzienne treningi sprawiają, że chwilami niestety czuję monotonię. Na szczęście jest ze mną m.in. Łukasz Bodnar, a na trasach spotykamy się z mnóstwem innych kolarzy, jak choćby z zawodnikami CCC czy Tinkoff-Saxo. Czasem uda nam się zgrać, zrobić wspólny trening i to jest fajne urozmaicenie.

I naprawdę czuję, że nie marnuję tutaj czasu. Nie przyjechałem tu odpoczywać, a trenować, więc lwią część dnia spędzam na treningu i niezbędnej regeneracji. Jestem pierwszy raz na Gran Canarii, ale na pewno nie ostatni. Wszelkie warunki do mieszkania i treningu są tu znakomite, więc niewykluczone, że wrócę tu w przyszłych latach na podobne zgrupowanie.

Moje zgrupowanie powoli dobiega końca. Niedługo przyjdzie czas, by po tych trzech tygodniach wytężonej pracy wrócić do domu, odpocząć i spędzić święta z rodziną. Rower na pewno nie pójdzie w kąt, bo po Nowym Roku nie będzie czasu do stracenia. 12 stycznia zaczynamy kolejne zgrupowanie, tym razem już z całą grupą ActiveJet Team, a w lutym zaczniemy rywalizację w nowym sezonie.

O mnie

ksywka
Sutek
największy sukces
Górski Mistrz Polski
marzenie
Mistrz Polski ze startu wspólnego
więcej

Autorzy