Mam dla was wszystkich niespodziankę. Raczej nie za bardzo związaną z kolarstwem, choć kto wie jak to będzie w przyszłości…
Otóż chciałem ogłosić wszem i wobec, że niebawem zostanę ojcem!
Najbliżsi znajomi i rodzina oczywiście wiedzą już o tym od jakiegoś czasu, ale z wami kibicami pragnę podzielić się tą radosną nowiną właśnie teraz. Moja małżonka jest w ciąży i w lutym spodziewamy się syna. Na szczęście wszystko przebiega bez problemów i z niecierpliwością czekamy na przyjście na świat naszego dziecka.
Pierwotnie termin porodu wyznaczono na 13 lutego – i znowu kolejna „13” w moim życiu. Teraz jednak okazuje się, że ma to być 6 lutego, a kiedy mały „Sutek” pojawi się na świecie przecież i tak do końca nie wiadomo.
Nie ukrywam, że bardzo się cieszę, że będę miał właśnie syna. Mam nadzieję, że odziedziczy to po tacie i zostanie kolarzem.
Mamy z żoną tylko jeden problem - jak nazwać syna. Macie jakieś propozycje? :)