BLOG / Michał Podlaski

Podlaski: odpłacić się losowi

Ogromnie mnie cieszy, że z miesiąca na miesiąc zainteresowanie Akademią Kolarską Michała Podlaskiego – UKS „Victoria” Radzymin rośnie, a młodzież garnie się do kolarstwa. Mamy już obecnie około 30 dzieciaków, które trenują z bardzo dużym zacięciem.

Ja oczywiście nie mogę sam tego pilnować i prowadzić wszystkich treningów, bo jestem zawodowym kolarzem i mnóstwo dni w roku spędzam poza domem na wyścigach i zgrupowaniach. Poświęcam się w stu procentach zawodowemu kolarstwu, ale kiedy tylko mogę, chcę pomagać dzieciom w rozwijaniu swojej pasji, jaką jest ten sport.


Jednak ta Akademia ma też inny wymiar. Tu skąd pochodzę, czyli w powiecie wołomińskim nie ma prawdziwego klubu, gdzie można by zacząć swoją przygodę z kolarstwem. Mnie udało się przejść przez wszystkie ścieżki kariery i dojść do zawodowego kolarstwa, a dzisiaj chcę ten sport reaktywować w swojej okolicy i dać szansę młodym, którzy mają czas i chęci, by aktywnie spędzać czas i stawać się coraz lepszymi. Dlatego też ten wspólny start w maratonie MTB, dlatego też staram się organizować takie obozy, jak ten latem w Białce, gdy wspólnie spędzaliśmy czas – ja trenowałem swoje, a oni swoje. Sam teraz wiem, że gdybym nie trafił na pewne osoby w swoim życiu, to nie wiem, czy byłbym teraz na takim etapie swojej kariery. Chcę teraz w jakiś sposób się odpłacić i swoją pomoc zaoferować innym.


Ważny jest też czas na wspólne rozmowy i zawsze dostaję dużo fajnych, ciekawych, a czasem nawet dziwnych pytań, ale na wszystkie staram się odpowiadać, bo przecież taka jest moja rola, by stanowić wzór i źródło informacji dla tych dzieci. A w trakcie sezonu niemal tydzień po tygodniu dostaję informacje o ich kolejnych sukcesach. Jestem dumny z wszystkich!

O mnie

ksywka
Sutek
największy sukces
Górski Mistrz Polski
marzenie
Mistrz Polski ze startu wspólnego
więcej

Autorzy