BLOG / Michał Podlaski

Podlaski: koniec długiego zgrupowania

Po bardzo długim, ponad miesięcznym zgrupowaniu najpierw w Hiszpanii, a potem w Portugalii w końcu przyszedł czas, by wrócić do Polski, aby złapać trochę oddechu i szykować się na kolejne starty. W tych nabliższych wyścigach udział wezmą inni kolarze z ActiveJet Teamu - ja wracam na razie do treningu w kraju.

Ten ostatni start dookoła Algarve był dla nas bardzo ważny pod względem treningowym, bo udział w nim dał nam niezwykle ważne sprawdzenie. Chodzi o to, że podczas zwykłego, dziennego treningu kolarz nie jest w stanie sam przejechać w takim tempie i na takim dystansie, jakie mają miejsce w peletonie.

W dzień po zakończeniu tej rywalizacji zrobiłem sobie fajny, spokojny trening, takie trzygodzinne "rozjechanie" po wyścigu, by wszystkie mięśnie mogły zejść z obciążenia i trochę się przy tym poruszać. Wtorek był dla mnie dniem wolnym, bo wtedy wracaliśmy z Portugalii do domu, a więc przez cały dzień widziałem tylko lotniska i samoloty, do których się przesiadaliśmy.

Nasz sztab zadecydował, że zawodnicy, którzy startowali w barwach ActiveJet Team w ostatnim miesiącu wrócą właśnie teraz do kraju, a na portugalskie klasyki Classica de Loule i Grand Premio Internacional de Guadiana pojadą ci kolarze z naszej grupy, którzy w ostatnim czasie trenowali w Polsce. Ja i reszta kolegów przebywających ostatnio na Półwyspie Iberyjskim wrócimy do Portugalii około połowy marca. Tam pojawimy się na starcie jednodniowego Volta a Costa Vincentina i pięciodniowego Volta ao Alentejo.

O mnie

ksywka
Sutek
największy sukces
Górski Mistrz Polski
marzenie
Mistrz Polski ze startu wspólnego
więcej

Autorzy