Już od środy czeka nas jedno z większych wyzwań początku sezonu. W portugalskim Lagos rozpoczniemy wyścig Volta ao Algarve - pięć etapów z udziałem najlepszych ekip World Touru. Na linii startu pojawią się między innymi: Quick Step, Astana, Sky, Cannondale, Katusha, Movistar - tych grup żadnemu kibicowi kolarstwa nie trzeba przedstawiać. Rok temu wygrał obecny mistrz świata Michał Kwiatkowski, który teraz z pewnością pokusi się o obronę tytułu.
Na Volta ao Algarve wymagający będą nie tylko rywale, ale też trasa. Naprawdę, w tym roku organizatorzy tego portugalskiego wyścigu postarali się wyjątkowo. Analizowałem trasę z poprzednich edycji i muszę szczerze powiedzieć, że teraz trafia nam się wyjątkowo ciężkie zadanie. Długie etapy, do tego duże przewyższenia - szykują się bardzo, bardzo ciężkie dni. Ale ten wyścig trzeba przejechać, trzeba go ukończyć, dostać w kość, a taki start na pewno zaowocuje. Ciało się zregeneruje, a poziom będzie szedł do góry.
Volta ao Algarve traktuję jako fajne wyzwanie i jeśli będzie okazja pokazać się w jakiejś ucieczce, to na pewno postaram się ją wykorzystać. Właśnie takich szans będziemy razem z kolegami z ActiveJet szukać. Podczas wyścigu przewidziana jest też jazda indywidualna na czas - w naszej grupie mamy świetnego czasowca Kamila Gradka i wydaje mi się, że jest on w stanie nawiązać walkę z tymi najlepszymi kolarzami na świecie w tej specjalizacji.
Ostatni tydzień w Hiszpanii był dla nas bardzo dobry - pogoda w Calpe może nie była rewelacyjna, ale temperatura w okolicach 12-15 stopni Celsjusza i brak opadów pozwolił w pełni zrealizować plan treningowy, a potem wystartować w Murcii. Przed samym weekendem trochę spauzowaliśmy, potrzebny był odpoczynek, lecz teraz jestem w pełni gotowy do jazdy.
.jpg)