Tygodnie mijają bardzo szybko. Wydaje się, że sezon dopiero się skończył, a już mamy za pasem święta Bożego Narodzenia. Potem Nowy Rok i wtedy zacznie się już poważne trenowanie na rowerze, celem budowy formy na sezon 2015. 9 stycznia - to właśnie wtedy ruszamy z kopyta z przygotowaniami.
Końcem tego roku w moich treningach postawiłem więcej na ćwiczenia ogólnorozwojowe, o czym już pisałem – marszobiegi, siłowania, basen i relaks w saunie. W listopadzie na rowerze jeździłem bardzo mało, w grudniu jest go już trochę więcej, ale specjalistyczny, ciężki trening kolarski rozpocznę tak naprawdę dopiero po Nowym Roku. 9 stycznia lecimy z ActiveJet Team do Calp w Hiszpanii na zgrupowanie i tam na pewno narzucimy sobie ostre treningi.
Zaraz po tym udamy się na Majorkę, by wziąć udział w kilku klasykach. W ogóle plan startów w zagranicznych wyścigach na pierwsze miesiące 2015 roku zapowiada się niezwykle interesująco. Nie są znane jeszcze dokładne terminy i miejsca, ale wiem, że zespół ostatnio bardzo mocno pracuje nad zakontraktowaniem ich.
Cały czas jesteśmy grupą, która jeździ w trzeciej dywizji, dlatego znalezienie silnie obsadzonego wyścigu to naprawdę duży wysiłek, ale organizacyjnie nasz zespół jest świetny, dlatego nie mam wątpliwości, że pojawimy się na trasach, by walczyć z dobrymi kolarzami. W zakończonym niedawno sezonie jechaliśmy w sześciu hiszpańskich klasykach i jednym wyścigu pięcioetapowym - Vuelta a Andalucia Ruta Ciclista Del Sol. W 2015 roku powinno być podobnie. Pierwszych startu ActiveJet Team w naszym kraju można się spodziewać w okolicach początku kwietnia.