Podlaski: brawo chłopaki, teraz jedziemy w góry

Tour de Pologne trwa, a chłopaki z ActiveJet Team już pokazali kawałek dobrej jazdy. Brawa dla Konrada Dąbkowskiego i Pawła Franczaka szczególnie za III etap. Teraz wjeżdżamy w góry, zaczyna się jakby druga odsłona wyścigu, w trakcie której wszystko się rozstrzygnie. Płaskie etapy na Tour de Pologne przebiegły niezwykle ciekawie. Szkoda, że żaden z Polaków nie zdołał przyjechać pierwszy na metę, ale serce rosło, gdy patrzyło się jak walczą i jak są aktywni. Czasem po prostu brakowało trochę szczęścia, trochę sprytu, żeby na końcowych kilkuset metrach wsunąć się w odpowiednią szczelinę i wybrać odpowiednią ścieżkę. Tak było choćby z Konradem Dąbkowskim, który zajął dobre, 11. miejsce na etapie z Kielc do Rzeszowa, ale gdyby nie kraksa pod koniec to pewnie mogło być jeszcze lepiej. To chyba trochę wybiło go z rytmu. Wielkie brawa należą się też Pawłowi Franczakowi, który dzielnie uciekał i został za to doceniony przez organizatorów.

Teraz na Tour de Pologne zaczynają się góry, czyli coś, na co wszyscy czekają. Jestem bardzo ciekawy, czy Rafał Majka zachował po wyczerpującym Tour de France odpowiednio dużo sił, by w Tatrach rozstrzygnąć o zwycięstwie w wyścigu. Ma bardzo silne wsparcie grupy, więc powinno być dobrze. Intrygująca jest też postawa lidera Petra Vakoca. Ponoć jest też całkiem niezły w górach i na czasówce, ale jest jeszcze młodym chłopakiem. Jestem bardzo ciekawy, czy da radę obronić swoją pozycję.

Ja w przerwie od kibicowania naszym kolarzom na Tour de Pologne odbyłem bardzo ważne badania wydolnościowe w 4Sport LAB w Warszawie. Z pomocą najwyższej klasy, specjalistycznej aparatury dokonaliśmy dokładnej oceny czynnościowej układu sercowo-naczyniowego i oddechowego. Dodatkowo wyznaczyliśmy podstawowe progi metaboliczne (próg przemian tlenowych i beztlenowych), na bazie których razem z trenerem Pieniążkiem skonstruujemy mój plan treningowy tak, by jak najlepiej przygotować się i przejść przez drugą część sezonu. Wielkie dzięki za przeprowadzenie badania dla Michała Garnysa i firmy 4Sport LAB.