BLOG / Michał Podlaski

Podlaski: czas na roweromanię!

Mieliśmy małyszomanię, kubicomanię, stochomanię – no to czas na majkomanię, kwiatkomanię - roweromanię! To, co nasi kolarze wyczyniają na Tour de France, to coś niesamowitego. Po 21 latach Rafał Majka wygrał etap na Wielkiej Pętli, powtarzając wyczyn Zenona Jaskuły. Klasa, talent, forma – to wszystko Rafał połączył do kupy i wyszło fantastycznie. Boję się tylko, że na Tour de Pologne może mu po prostu zabraknąć sił. W ogóle jestem pod wrażeniem, że udało mu się to zrobić przyjeżdżając na Tour de France niemal prosto z wakacji. Z drugiej strony – wszyscy wiemy, że on potrafi jeździć, nie wyskoczył jak "Filip z konopi". Jechał już w tym roku Giro’d Italia, na którym zajmował wysokie miejsca na każdym etapie i uplasował się na szóstej pozycji w klasyfikacji generalnej. Tym większy szacunek, że znalazł siły, by walczyć z najlepszymi w takich górach, jak zrobił to w sobotę. Wcześniej, choćby na Giro brakowało mu zwycięstwa na etapie. Teraz się przełamał i chyba będzie już tylko lepiej. Boję się o jego dyspozycję w TdP, bo jest jednym z kandydatów do wygrania go. Przejechał jednak i Giro, i TdF – nie wiem, czy wytrzyma fizycznie, by walczyć w Polsce o wygraną. Życzę mu tego i liczę, że przez ten tydzień przerwy zdoła odpocząć, choć naprawdę może mu być ciężko.

To, co Rafał Majka i Michał Kwiatkowski robią na Tour de France jest fantastyczne dla całego kolarstwa w Polsce. Nagle media, które na co dzień w ogóle nie wspominały o kolarzach odkryły, że takowi istnieją i odnoszą sukcesy, a sami zawodnicy trafiają na pierwsze strony gazet. Ale to nic, tylko się cieszyć, bo sukces dyscypliny jest przecież uwarunkowany zainteresowaniem mediów. Takie wyczyny chłopaków we Francji na kilkanaście dni przed Tour de Pologne to znakomita reklama naszego narodowego wyścigu. Wyścigu, który i tak wpisał się już na czerwono w kalendarz imprez sportowych w Polsce, a w tym roku może odnieść jeszcze większy sukces. Ludzie jeszcze tłumniej wyjdą z domów na drogi dopingować kolarzy, których jeszcze kilka dni temu „pchali” przed telewizorami. A każdy triumf etapowy, albo może nawet w całym wyścigu napędzi kolarską machinę w Polsce.

A w naszym kraju jest coraz lepiej, i oby ta tendencja wzrostowa się utrzymała. Powstają nowe grupy, jak choćby nasz ActiveJet Team, a dzieciaki coraz chętniej wsiadają na rowery i kręcą pedałami. Cieszę się ze zwycięstwa Rafał Majki, bo to znak, że polskie kolarstwo idzie w dobrym kierunku i już teraz mamy zawodników, którzy są w stanie walczyć o najwyższe cele.

O mnie

ksywka
Sutek
największy sukces
Górski Mistrz Polski
marzenie
Mistrz Polski ze startu wspólnego
więcej

Autorzy