Już za moment rusza sezon 2015. Jak pewnie doskonale wiecie zaczniemy na Majorce, gdzie dwa klasyki można nazwać płaskimi, więc zapewne wezmę w nich udział. Póki co pracuję nad swoją formą przede wszystkim na siłowni i torze w Pruszkowie, choć już na dniach lecimy na zgrupowanie.
Listopad i grudzień to okres przygotowawczy. Starałem się go jak najlepiej wykorzystać wzmacniając swoje mięśnie i pracując nad siłą. Dla zawodnika takiego jak ja, czyli sprintera jest to bardzo ważne. Przez ten czas trochę żelastwa przerzuciłem.
Trening na siłowni towarzyszył mi od zawsze, gdyż mam za sobą przeszłość torową i oprócz jazdy na rowerze bardzo dużo czasu poświęcaliśmy na budowaniu siły. Tegoroczny okres przygotowawczy postanowiłem wykorzystać właśnie na jak największej pracy na siłowni i torze kolarskim w Pruszkowie. O naszym welodromie i ćwiczeniach tam wykonywanych jeszcze opowiem, ale póki co, tak jak obiecałem na Fan Page’u, przedstawię wam może jak pokrótce wygląda mój trening na siłowni.
Swoje ćwiczenia rozpoczynam od rozgrzania organizmu. Krótka przebieżka, niezwykle ważne rozciąganie i można podchodzić do ciężarów. Oczywiście zaczynamy spokojnie, aby sobie czegoś nie naderwać. Jednym z pierwszych ćwiczeń jest tzw. wykrok ze sztangą. Wykonują kilkanaście wykroków zaczynając od samego gryfu. Po każdej serii robię krótką przerwę i dorzucam kolejne obciążenie.
Kolejnym ćwiczeniem, które wykonuję to klasyczny pełen przysiad ze sztangą. Również w tym przypadku jedna seria obejmuje kilkanaście przysiadów. Zaczynam spokojnie, a kończę na ponad 100. Kilka takich serii i mamy kilkaset przysiadów z obciążeniem, co czuć w nogach.
Oprócz siły trzeba pracować również nad dynamiką. Popularnym ćwiczeniem jest wskakiwanie na skrzynię. Pracuję także nad górnymi partiami ciała. Swoistą siłownię może zastąpić także TRX - niby proste urządzenie, a jakże skuteczne i dające sporo możliwości.
Tyle może o samej siłowni, a jeszcze przed pierwszym startem na Majorce napiszę wam jak przygotowywałem się na torze. Pozdrawiam!
