Na rundach w Sebnitz wywalczyłem drugie miejsce. O jedno za nisko. O wszystkim przesądził ostatni zakręt, na którym nie zaryzykowałem...
Akurat na wrzesień złapałem całkiem niezłą formę. Szkoda, że to już koniec sezonu, ale na pewno z ostatnich występów powinienem być bardzo zadowolony. Drugie miejsce w Niemczech to całkiem niezły wynik, chociaż z drugiej strony czuję pewien niedosyt. Dzień przed wyścigiem ustaliliśmy, że będę liderem. W końcówce chłopaki pozwolili mi się oderwać od reszty, przez co na ostatniej rundzie, znalazłem się w całkiem klarownej sytuacji. Szansa na zwycięstwo była naprawdę duża. Niestety na ostatnim zakręcie jadący przede mną Maximilian Kuen trochę zaryzykował i znacznie się oddalił. Ja natomiast nie przewidziałem takiego posunięcia i zostałem w tyle. Próbowałem jeszcze gonić, lecz było już za późno. Żałuję trochę tej końcówki, jednak jak na ostatni wyścig sezonu mogę być naprawdę zadowolony.
Jeśli chodzi o indywidualne wyścigi, sezon został zakończony. W październiku pojedziemy jeszcze w mistrzostwach Polski w jeździe na czas dwójek i drużyn. Wtedy już naprawdę będzie koniec :)