BLOG / Kamil Gradek

Gradek: Koniec krótkiej laby, wracamy do ścigania!

Tygodniowa przerwa od wyścigów przyszła w sam raz. Przez osiem pełnych miesięcy jesteśmy w ciągłym ruchu z niewieloma chwilami na odpoczynek, tymczasem na wrzesień mamy zaplanowanych kilka ciekawych startów, do których warto się przyłożyć.   

Ostatnie akcenty sezonu 2015 zaczniemy w Trójmieście na Cyklo Gdynia. Pomorskie tereny są mi dosyć znane, bo spędziłem trochę czasu w klubie na Kaszubach i mniej więcej wiem, jaka rozgrywka może się wydarzyć. Trasa przebiegnie raczej bez długich podjazdów, ale będzie wymagająca, ze względu spore przewyższenie. Na całym odcinku raczej nie uraczymy płaskiego. W takich warunkach peleton dzieli się szybciej, czyli do mety powinna raczej dojechać mniejsza grupka lub kilkuosobowa ucieczka.

Znajomość północnych tras sprawia, że chciałbym liczyć się w stawce wyścigu. Swoją formę oceniam pozytywnie. W przerwie niby więcej wypoczywałem, nie zrobiłem bardzo długich treningów, ale w zamian postanowiłem nieco podkręcić intensywność oraz pojeździć za samochodem. Jedyny problem, jaki pojawił się w ostatnich dniach, to lekka niedyspozycja kolana. Poszedłem na rehabilitacje, ustawiłem nową pozycję w Veloarcie i można powiedzieć, że wszystko zmierza ku lepszemu. Myślę, że na trasie jutrzejszego startu nie powinienem na nic narzekać.

 

O mnie

ksywka
Gradziu
największy sukces
Zwycięstwo w Tour of China
marzenie
World Tour
więcej

Autorzy