Wyścig ze startu wspólnego na Igrzyskach Europejskich zapowiada się naprawdę ciężko. Nie zmienia to jednak ani trochę naszego podejścia.
Nastawienie przed niedzielnym wyścigiem jest bardzo bojowe. Chciałbym pokazać się z jak najlepszej strony i zaznaczyć swoją obecność na trasie. Wiele oczywiście będzie zależało od roli, jaka zostanie przydzielona mi na trasie.
Nie ulega jednak wątpliwości, że przed nami ciężka przeprawa. Już w czwartek na "czasówce" było gorąco, teraz ma być jeszcze cieplej, a do wszystkiego dochodzą jeszcze dwa podjazdy. Na pewno przez cały czas trzeba będzie zachować maksymalną czujność, aby gdzieś po drodze nie zagapić się i nie odpaść z rywalizacji. Wiemy, co wyścig może przynieść, dlatego dzień przed startem trenowaliśmy jazdę w dużej grupie. Selektywność trasy z pewnością podzieli peleton, a to w którym miejscu się znajdziemy będzie miało znaczenie w końcowym rozrachunku.