Po raz kolejny w karierze będę miał duży zaszczyt pojawić się na trasie Tour de Pologne. Występ w tak niezwykle prestiżowym wyścigu po prostu sam z siebie zachęca do przekraczania granic własnych możliwości. Osobiście mam na ten start swój mały plan.
Nareszcie Tour de Pologne! Od dawna na to czekałem. Oczywiście debiut w TdP mam dawno za sobą. W kilku ostatnich edycjach wchodziłem w skład w reprezentacji Polski, ale dopiero po raz pierwszy w karierze, przyjdzie mi założyć koszulkę ekipy, w której na co dzień występuję. A przecież zawsze chciałem tego doświadczyć i bardzo się cieszę, że wraz z awansem do wyższej dywizji, otworzyła się przed nami taka szansa. Znający się jak łyse konie zespół to w końcu większa siła. Jesteśmy mocno zgrani, przejechaliśmy już wspólnie wiele wyścigów. To sprawia, że każdy z nas ma dużo więcej możliwości niż gdyby startował w reprezentacji Polski, która składa się z chłopaków z różnych ekip. Mamy w drużynie kolektyw i chcemy to wykorzystać.
Moja forma przed najważniejszym startem w tym roku idzie trochę ku górze. Ostatnio wygrałem, wprawdzie niezbyt wymagający, wyścig w Bełchatowie, ale każda taka wygrana potrafi podbudować. Ogólnie czuję się dobrze i myślę, że tak jak przed rokiem, postaram się powalczyć o koszulkę najaaktywniejszego kolarza. Mam plan kilka razy zabrać się w odjazd i być jak najbardziej widocznym. Oczywiście zobaczymy na co pozwoli sytuacja na trasie, jednak nie mam zamiaru być anonimowy.
Uważam, że nasza drużyna jest w stanie sporo namieszać. Mamy chłopaków, co mocno nastawiają się na walkę w generalce. Postaramy się im pomóc, żeby nazwa Verva Activejet Team nie schodziła z języka komentatorów. Liczymy oczywiście na pomoc kibiców. Dopingujcie nas i wspierajcie. My damy z siebie wszystko!