2014-03-11
Wy pytacie my odpowiadamy #6 - Jakub Czaja

Proszę coś napisać na temat zasadności bądź nie - stosowania zamiast (bądź w dużo mniejszej ilości niż dotychczas) tłuszczów tradycyjnych, a zastępować to np. masłem kokosowym. Wiele dobrego się ostatnio o tym czyta.

Odnośnie zastosowania tłuszczów zwierzęcych i roślinnych, ich proporcji czy ilości istnieje cały szereg teorii, z których każda jest dalej lub bliżej prawdy. Musimy pamiętać, iż każdy rodzaj tłuszczu pełni w organizmie określone zadania, a więc w diecie powinniśmy stosować różne źródła tłuszczów, aby te zadania w organizmie mogły spędzać. Każdy rodzaj tłuszczu, czy to tłuszcze nasycone, czy też tłuszcze nienasycone (NNKT i WNKT) powinien być dostarczany w odpowiedniej ilości, tak aby nasz organizm mógł optymalnie funkcjonować. Nadmiar czy niedobór tłuszczów, zarówno nasyconych, jak i nienasyconych, może wywierać niekorzystne działanie na ludzki organizm.

Obecnie istnieje duża nagonka na kwasy tłuszczowe nasycone, a więc te znajdujące się w przeważającej ilości w maśle. Kwasy tłuszczowe nasycone uważano bowiem za główną przyczynę zwiększonego ryzyka rozwoju chorób sercowo-naczyniowych. W rzeczywistości badania z ostatnich lat nie są już tak jednoznaczne, gdyż wskazują na brak bezpośredniej korelacji pomiędzy spożyciem kwasów tłuszczowych a zwiększonym ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych, przynajmniej w sytuacji, w której kwasy te spożywane są w prawidłowej ilości. Warto również przypomnieć, iż kwasy nasycone stanowią skoncentrowane źródło energii dla naszego organizmu, jak również są nośnikiem witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, takich jak witamina A, D, E i K. Stąd też umiarkowane spożywanie kwasów nasyconych, w tym masła, nie będzie niekorzystnie działało na ludzki organizm.

Oczywiście cały czas szuka się różnego rodzaju nowych sposobów na wprowadzanie tłuszczów do diety człowieka, w tym tłuszczów pochodzenia roślinnego. Olej kokosowy, jak sama nazwa wskazuje, jest półpłynny. W stosunku do masła różni się zawartością kwasów nasyconych i jednonienasyconych. Chcąc stworzyć z oleju masło, a więc chcąc zmienić konsystencję z półpłynnej na stałą, musi przeprowadzić szereg przemian technologicznych oleju kokosowego tj. przeprowadzić proces utwardzania. W procesie utwardzania tłuszczów roślinnych do form stałych powstają tzw. kwasy trans, które podobnie jak kwasy nasycone, mogą wpływać niekorzystnie na poziom LDL tzw. "złego cholesterolu". Ponadto, kwasy trans, w przeciwieństwie do kwasów nasyconych, niekorzystnie wpływają na poziom "dobrego cholesterolu" HDL obniżając jego ilość w organizmie. Stąd też spożywanie utwardzanych form olei roślinnych, w tym masła kokosowego, może zdecydowanie bardziej niekorzystnie wpływać na nasz profil lipidowy, niż spożywanie masła.

W związku z tym lepszym rozwiązaniem jest spożywanie masła niż utwardzanych olei roślinnych. Umiarkowane jego spożycie nie przynosi negatywnych skutków zdrowotnych, dostarcza szeregu witamin, a według licznych doniesień, może również obniżać ryzyko rozwoju niektórych rodzajów nowotworów.  

Biorę witaminy dla kobiet w ciąży co dwa dni, czy to dobre rozwiązanie? Czy jednak uzupełniać witaminy i minerały w pojedynczych dawkach, jeżeli tak to które i w jakich dawkach i porach dnia. Kładę duży nacisk na żywienie i staram się bilansować posiłki tak, aby uzupełniać ubytki, stąd moje wątpliwości co do dalszej słuszności korzystania z kompleksów o tak dużych dawkach witamin i minerałów.

Spożywanie suplementów witaminowo-mineralnych jest uznane przez AIS (Australian Institute od Sport) za jeden ze skutecznych sposobów walki z niedoborami składników odżywczych pod warunkiem, iż takie niedobory istnieją. Z przedstawionego opisu jest mi ciężko odpowiedzieć na pytanie, czy w tym przypadku suplementacja witaminami jest uzasadniona i ma rację bytu. Ponadto, określenie „witaminy dla kobiet w ciąży” też niewiele mi mówi, gdyż obecnie na rynku w tej kategorii jest cały szereg suplementów o mniej lub bardziej zbliżonym składzie. Jest to bardziej marketingowe określenie, gdyż zarówno w suplementach "dla kobiet w ciąży", dla "osób starszych" czy "sportowców" stosuje się przeważnie zbliżone, jak nie identyczne substancje, które są dopuszczone do spożycia na terenie Unii Europejskiej.

W każdym razie przy odpowiednio zbilansowanej diecie najczęściej nie ma potrzeby dodatkowego uzupełniania witamin, gdyż z pożywiania jesteśmy w stanie przyswoić ich odpowiednią ilość. Niemniej jednak są sytuacje, w których zbilansowanie diety nie zawsze jest możliwe, a więc w takiej sytuacji można sięgnąć po suplement multiwitaminowy.

W przypadku witamin, większość z nich charakteryzuje się wchłanianiem na poziomie 50-70%, choć są również takie, które wchłaniają się w wyższym stopniu. Ponadto, witaminy, w przeciwieństwie do związków mineralnych, nie zaburzają swojego wzajemnego wchłaniania, stąd też stosowanie ich osobno czy łącznie, nie wpływa specjalnie na ich poziom wchłaniania. W przypadku preparatów multiwitaminowych, problemem może być zastosowana dawka niektórych witamin. Często bowiem przy wykrytych głębokich niedoborach, preparat multiwitaminowy nie wystarcza i istnieje konieczność stosowania preparatów jednoskładnikowych. Taka sytuacja ma szczególnie miejsce przy niedoborach witaminy D, które według badań z ostatnich lat, dotyczą nawet 70-80% naszego społeczeństwa. Suplementy zawierające wyłącznie witaminę D, mają zwykle 5-10 razy wyższą dawkę, co też oznacza, iż poprzez ich spożycie, szybciej uzupełnimy niedobory witaminy D w stosunku do preparatów multiwitaminowych.

Niemniej jednak, zanim zdecydujemy się na suplementację wysokimi dawkami witamin, możemy sprawdzić stan naszego odżywienia poprzez wykonanie badań krwi na zawartość witamin w organizmie. Takie badania pozwolą nam odpowiedzieć, czy pomimo zbilansowanej diety, potrzebujemy suplementacji, czy też nie.

 

Twitter