Mistrzostwa Polski w jeździe parami i drużynowej jeździe na czas już za nami, a więc sezon kolarski powoli chyli się ku końcowi. Niektórzy jeszcze zaliczają ostatnie starty, niemniej jednak większość zawodników jest już myślami gdzie indziej, a ich głowa mówi, że czas odpocząć.
Również zawodnicy ActiveJet Team rozpoczęli okres roztrenowania. Po udanym sezonie, do którego przygotowania rozpoczęły się w listopadzie zeszłego roku, niewątpliwie należy się im przerwa. Tysiące przejechanych kilometrów, setki wykręconych watów odbijają się na zdrowiu nawet najlepszych kolarzy, stąd okres wypuszczenia treningowego jest konieczny, aby organizm mógł się całkowicie zregenerować i w pełni sił przystąpić do kolejnego sezonu. Organizm bowiem regeneruje się najlepiej wtedy, kiedy nie trenuje. Może jest to dla wielu z kolarzy oczywiste, ale tak naprawdę niewielu potrafi w pełni wykorzystać okres roztrenowania na pełną regenerację.
Okres regeneracji większości z nas kojarzy się z okresem popuszczania pasa, nie stosowaniu żadnych ograniczeń w jedzeniu, a niekiedy niestety również w piciu, w tym w spożywaniu alkoholu. Oczywiście wszystko jest dla ludzi, natomiast we wszystkim należy zachować umiar. Wracając do pierwszego punktu, wielu z nas zadaje sobie pytanie, ile może przytyć kolarz w okresie roztrenowania, aby w miarę szybko wrócić do pełnej sprawności po rozpoczęciu przygotowań do kolejnego sezonu. Zwykle za rozsądne granice uznaje się 2-3kg, nie więcej. Większy wzrost wagi najczęściej powoduje, iż ciężko nam się jest pozbyć nadmiaru kilogramów przez znaczny okres przygotowań, a odpowiednią wagę startową osiągamy dopiero w okolicy maja lub czerwca, kiedy to okres startów jest już w pełni. W przypadku kolarzy ActiveJet, którzy sezon zaczynają zdecydowanie wcześniej wyścigami w Hiszpanii, taki przyrost wagi oczywiście nie jest wskazany. Ciężko jest bowiem ścigać się z zawodnikami z innych teamów, którzy już w styczniu czy lutym są blisko swojej wagi startowej. Zwłaszcza w wyścigach odbywających się na górskich trasach, nadmierne kilogramy mocno utrudniają rywalizację. Stąd też warto mimo wszystko zachować rozsądek w spożyciu większej ilości kalorii.
Oczywiście, jak to bywa w okresie roztrenowania pozwalamy sobie na produkty, których sobie niejednokrotnie odmawialiśmy w trakcie sezonu. Jest to zrozumiałe, gdyż każdy potrzebuje pewnego odpuszczenia i „psychicznego” odbicia. Niemniej jednak w tym wszystkim postawmy na zdrowy rozsądek. W diecie poza ulubionymi potrawami, warto pamiętać przede wszystkim o zwiększonej ilości dobrej jakości białka oraz warzyw i owoców. Poprzez dobrej jakości białko mam na myśli przede wszystkim czerwone mięso, jaja, ryby, produkty mleczne czy też rośliny strączkowe. Warzywa i owoce natomiast dostarczają szeregu naturalnych antyoksydantów, które wraz z białkiem będą wspomagały regenerację mikrourazów, które powstały podczas ciężkiego sezonu. Jednocześnie owoce stanowią również źródło węglowodanów, które dostarczają energię niezbędną do przeprowadzenia procesów regeneracji tkanki mięśniowej. Oczywiście nie możemy zapominać również o typowych produktach węglowodanowych, jak produkty zbożowe, ryż czy ziemniaki. Niemniej jednak ich spożywana ilość powinna być znacznie niższa, niż to ma miejsce w trakcie sezonu. Musimy bowiem pamiętać, iż wraz z redukcją wydatku energetycznego, zdecydowanie spada zapotrzebowanie na węglowodany, a tym samym nie potrzebujemy spożywać ich w takiej ilości, jak w trakcie treningów czy wyścigów.
Okres roztrenowania to również okres, w którym warto „wyprostować” wszelkie niedobory, które powstały w trakcie sezonu. Najczęstsze dotyczą niedoborów żelaza oraz witaminy D, stąd też warto się skupić nad tym, aby swoją dietę oprzeć przede wszystkim o te produkty, które właśnie żelazo czy witaminę D będą dostarczały w większej ilości. Tak więc wspomniane czerwone mięso, ryby (zwłaszcza tłuste), rośliny strączkowe czy też niektóre bogate w żelazo warzywa (buraki, szpinak czy pietruszka), powinny niemalże codziennie pojawiać się w kolarskiej diecie.
W wybranych sytuacjach wprowadza się również suplementację, aby odbudować organizm i przygotować na przyszły sezon. Jednakże poza nielicznymi wyjątkami, okres roztrenowania jest zwykle czasem, w którym odstawiamy suplementy i odżywki na bok pozwalając organizmowi czerpać wszystko co jest mu potrzebne z żywności. Przeciętny kolarz wspomaga się odżywkami i suplementami przez 11 miesięcy w roku, także ich odstawienie na miesiąc jest wręcz wskazane.
Zachowajmy więc umiar w jedzeniu i piciu, stawiajmy na produkty o wysokiej wartości odżywczej oraz postarajmy się również o porządną dawkę snu. Wówczas nasz organizm w pełni zregenerowany ze zdwojoną mocą będzie gotowy przystąpić do następnego sezonu.