Irlandczyk Daniel Martin z Etixx-Quick Step wygrał trzeci etap Volta Catalunya i został nowym liderem. Swojego szczęścia próbował Jordi Simon z VERVA Activejet Team, ale jego odważna akcja się nie powiodła i ostatecznie był dopiero 75.
Pierwszy z górskich etapów zgodnie z oczekiwaniami przyniósł zmianę lidera. Cztery górskie premie pierwszej kategorii poszatkowały peleton, a najlepszy tego dnia okazał się Daniel Martin, który triumfował w Volta Catlunya trzy lata temu.
Z VERVA Activejet Team widoczny był Jordi Simon, który atakował na przedostatnim podjeździe, ale jego akcja zakończyła się przed finałowym podjazdem. - Chciałem spróbować swojego szczęścia, gdyż dobrze znałem zjazd i upatrywałem w tym swojej szansy. Główna grupa jechała jednak bardzo szybko i nie byłem w stanie zyskać znaczącej przewagi. Na ostatnim podjeździe wiedziałem, że nie będę już w stanie walczyć z najlepszymi, dlatego pokonałem go spokojnie myśląc o kolejnym dniu. Na pewno nie powiedziałem ostatniego słowa - powiedział Hiszpan, który ostatecznie przyjechał na odległym 75. miejscu.
Peleton Volta Catalunya pozostanie w górach. Czwarty etap z Baga do Port Aine zakończy się na wysokości blisko 2000 metrów nad poziomem morza, a wcześniej zawodnicy pokonają m.in. podjazd najwyżej kategorii Port de Canto (1720m) i pierwszej kategorii Alt de Enviny (1220m).