Tegoroczna
edycja Karpackiego Wyścigu Kurierów rozpoczęła się na Węgrzech. Pierwszy z
sześciu etapów był dość płaski i stosunkowo krótki, rozpoczynając się i kończąc
w węgierskim Veszprem. Na starcie stanęło 35 zespołów, a peleton liczył ponad
170 młodych zawodników. Kolarze wystartowali o 11:15 lokalnego czasu, przy
pięknej wiosennej pogodzie.
Ambitni młodzieżowcy od samego początku rywalizowali by sformować odjazd,
jednak z licznych prób nie wychodziło wiele. Początkowo odjeżdżali Holender
Jochem Hoekstra (Jo Piels) i Andris Vosekalns (Reprezentacja Łotwy), ale
peleton szybko zakończył ich akcję.
Lotną premię na 44. kilometrze wygrał Amaury Capiot (Lotto Belisol U-23),
pokonując Tawna Brusselmana (Jo Piels) oraz Erika Baskę (Dukla Trencin Trek).
Kolejne ataki wyłoniły następną ucieczkę, w której kręcili Koen Bouwman (Jo
Piels), Daniel Turek (Reprezentacja Czech), Andreis Podans (Reprezentacja
Łotwy), Nikolay Shumov (Reprezentacja Białorusi), Julian Schulze (LKT
Brandenburg) oraz Przemysław Kasperkiewicz (Bauknecht-Author).
Szóstka kręciła zgodnie, wypracowując przewagę około 30 sekund i razem
dojeżdżając do drugiej tego dnia premii lotnej na 67. kilomterze. Po komplet
punktów sięgnął tam Przemek Kasperkiewicz, wyprzedzając Nikolay'a Shumova i
Koena Bouwmana.
Harcowniocy zdołali jeszcze dotrzeć do stóp jedynej górskiej premii, którą
także rozegrali między sobą. Wygrał Bouwman przed Schulze i Turkiem. Na
zjeździe ze wzniesienia, podczas którego peleton jechał blisko 80km/h, doszło
już do rozłamu - na czele zostali Turek i Kasperkiewicz, a ich towarzysze
powrócili do peletonu, który deptał śmiałkom po piętach.
82 kilometry przed metą Czech i Polak zostali doścignięci, a w miarę zbliżania
się do Veszprem, zmieniła się pogoda. Lunął deszcz, a chwilę potem spadł grad,
zmuszając peleton do znaczącego zmniejszenia prędkości. Gdy ulewa ustała
kolejne ataki przypuścili kolarze zespołu Jo Piels, których cały czas pilnował
Kasperkiewicz. Szczęścia próbował też Michał Paluta (TKK Pacific Toruń), ale z
akcji tych nie wiele wyszło.
Grupa wjechała razem do Veszprem i w strugach deszczu rozegrała między sobą
finisz. Precyzyjnie finał rozegrali kolarze z Brandenburga, a ich sprinter -
19-letni Willi Willwohl - na kresce mógł cieszyć się ze zwycięstwa. Drugi linię
mety minął Jerome Kerf (Color Code Biowanze), a trzeci Eduard Grous,
reprezentujący kontynentalną ekipę Vini-Fantini-Nippo.
W klasyfikacji generalnej Lotto prowadzenie objął etapowy zwycięzca Willwohl,
do którego trafiły także koszulki klasyfikacji zawodników do lat 19
Nitrogenmuvek oraz klasyfikacji punktowej Tipos. Prowadzenie w klasyfikacji
górskiej Tauron objął Koen Bouwman, a koszulka klasyfikacji najaktywniejszych
Janom powędrowała do Amaury'ego Capiota. Liderem klasyfikacji awansujących
Gaz-System został ostatni zawodnik sklasyfikowany na etapie, Martin Smykala z
narodowej reprezentacji Słowacji.