Paweł Franczak zajął drugie miejsce podczas drugiego etapu Czech Cycling Tour. Zwycięzcą oraz nowym liderem wyścigu został Kolumbijczyk Fernando Gaviria z Etixx - Quick Step.
Zgodnie z założeniami przedstartowymi zawodnicy ActiveJet Team jechali od startu etapu czujnie, ale mieli zabierać się w odjazdy, jedynie w przypadku gdy do przodu oderwie się większa ilość kolarzy. Gdy ucieczka liczyłaby zaledwie kilka osób, mieli pozostać w peletonie i obserwować poczynania najsilniejszych grup czyli Etixxu i Bory-Argon 18.
Tak jak można było się spodziewać, przez większość dnia uciekało 4 kolarzy, których akcja była raczej z góry skazana na porażkę. Gonili zawodnicy Etixxu, a w drugiej części etapu otrzymali również wsparcie w postaci Łukasza Bodnara. Gdy przewaga była już minimalna w peletonie nastąpił zwrot akcji.
Tempo zostało podkręcone, a zawodnicy zaczęli wykorzystywać boczny wiatr do tego, aby rozerwać peleton. Grupa pękła, a na czele znalazło się 20 kolarzy. Wśród nich jechał Paweł Franczak.
Na finałowe trzy rundy o długości nieco ponad 10 kilometrów, czołówka wpadła z przewagą kilkunastu sekund. Ta jednak szybko zaczęła rosnąć. Prowadząca grupa rozbiła się na pół podczas przedostatniej rundy. Walka o etapowy triumf rozegrała się pomiędzy 10 zawodnikami. Najszybszy okazał się Gaviria, przed Franczakiem i Austriakiem Schornem z Bory.
- Mieliśmy dzisiaj tropikalne temperatury, a ja nie czuje się w takim klimacie najlepiej. Ekipa postawiła jednak na mnie od samego startu, co mnie bardzo motywowało. Chłopacy pomagali mi, a gdy peleton zaczął się rwać, dzięki Kamilowi Gradkowi dojechałem do czołówki. W końcówce przewagę mieli kolarze Etixx. Gdy zaatakował Stybar ruszyłem za nim, ale gdy zobaczył, że ma za plecami kilku kolarzy to odpuścił. Wtedy z drugiej strony ruszyli kolejni zawodnicy w tym Gaviria. Wiedziałem, że nie dam rady z nim wygrać i po raz n-ty w tym sezonie będę musiał zadowolić się drugim miejscem. Jest to jednak bardzo dobry wynik. Dziękuję ekipie, bo to głównie dzięki niej mogłem dzisiaj powalczyć - powiedział na mecie Franczak.