Lider po pierwszym etapie Holender Johim Ariesen z ekipy Metec - TKH wygrał także drugi etap wyścigu „Solidarności” i Olimpijczyków. Za jego plecami finiszował Paweł Franczak, który awansował na drugą pozycję w klasyfikacji generalnej.
Drugi etap wyścigu „Solidarności” i Olimpijczyków zgodnie z oczekiwaniami miał rozegrać się na podjeździe pod Zamek Kamieniec usytuowany zaledwie kilka kilometrów przed metą. Do tego momentu peleton jechał cały, choć na poprzedzającej finałowy podjazd górskiej premii, ataków nie brakowało.
Mocne tempo pod górską premią sprawiła, że peleton mocno się poszarpał. Różnice były jednak niewielki, co spowodowało, że czołówka się zjechała w dużą grupę. Pecha miał Łukasz Bodnar, który był w czołówce, ale defekt wyeliminował go z walki.
Z dużymi problemami pod górę, ale w czołówce utrzymał się lider wyścigu, który na finiszu pokonał Pawła Franczaka. Jak przyznaje zawodnik ActiveJet Team postawił w końcówce wszystko na jedną kartę: - Ruszyłem już z 400 metrów, a to dlatego, że w czołówce stworzyło się małe zamieszanie na rondzie. Nie chciałem czekać do końca, bo bałem się, że „nakryją” mnie kolejni zawodnicy. Na ostatnich 200 metrach zauważyłem, że zaczął mnie mijać lider. Nie byłem w stanie odeprzeć tego ataku i po raz kolejny trochę brakło do zwycięstwa. Nie składam jednak broni i będziemy walczyć, w kolejnych dwóch dniach.
