2015-06-14
MWG: Kump ponownie najlepszy

Drugi dzień z rzędu najlepszym kolrzem Małopolskiego Wyścigu Górskiego został Słoweniec Marko Kump z zespołu Adria Mobil, który po męczącym i niezwykle upalnym etapie okazał się najszybszy podczas finiszu w Szczyrzycu. W czołowej 23-osobowej grupie przyjechał Mario Gonzalez, najlepszy zawodnik ActveJet Team. 

W sobotnie, jakże upalne popołudnie rozegrany został drugi z etapów Małopolskiego Wyścigu Górskiego, którego trasa poprowadziła z Niepołomic do Szczyrzyca. Zdecydowanie trudniejszy od wczorajszego odcinka liczył 149 kilometrów i znalazło się na nim trzy lotne premie Tauron i cztery górskie CCC. Zawodnicy zmierzyć się musieli z podjazdami pod Kostrzę i Krasne Lasocice - oba pokonywane dwukrotnie.

Tuż po sygnale do startu ostrego do boju ruszyła piątka zawodników. Pośród nich obecny był Grzegorz Haba (Region Centralny / Mostostal), którego niestety od razu z akcji wyeliminował defekt koła. Pozostałymi harcownikami byli: Wojciech Migdał (Cycling Academy Team), Piotr Skarżyński (Whistle Eskom Ziemia Brzeska), Sławomir Janiszewski (Wibatech Fuzji Żory) i Martin Herbek (Riwal Platform), a ich przewaga błyskawicznie osiągnęła minutę i dalej rosła.

Pierwszą premię lotną w Gdowie na swoją korzyść rozegrał Herbek, pokonując Skarżyńskiego i Migdała. W Gruszowie, na 30. kilometrze, przewaga czołówki wynosiła już 7 i pół minuty. 10 kilometrów dalej, w Raciechowicach, na kolejnej lotnej premii finiszowali w kolejności Migdał, Herbek, Skarżyński.

Z peletonu kontrować próbowali m.in. Łukasz Bodnar (ActiveJet Team), Błażej Janiaczyk (Kolss-BDC) i Tom Bossis (Tusnad Cycling Team), ale nie mieli szans by dojść ucieczkę kręcącą z tak dużą przewagą. 

Sytuacja zmianie uległa dopiero podczas podjazdu za Jodłownikiem, gdzie dystans do czołówki stracili Skarżyński i Janiszewski, pozostawiając na czele dobrze współpracujących Migdała i Herbka. Podjazd był ciężki, ale zjazd okazał się o wiele trudniejszy dla umęczonego Janiszewskiego, którego na jednym z zakrętów wyniosło poza szosę i mocno się poturbował, co oznaczało dla niego koniec jazdy w MWG.

Dwie pierwsze premie górskie wygrał Herbka przed Migdałem. Na drugiej z nich zameldowali się z przewagą 5 minut nad mocno już okrojoną grupą zasadniczą, która zdołała wchłonąć Skarżyńskiego i z taką różnicą rozpoczęli też finałowe okrążenie.

Upał nic nie chciał zelżeć, a pojawiające się na niebie chmury nie przynosiły ulgi. Wysoka temperatura sprawiła, że wielu zawodników nie dało rady ukończyć rywalizacji i zeszła z trasy pokonana przez własne słabości. Jak później podliczyli sędziowie, do mety nie dotarło 29 z 95 kolarzy, którzy rano stanęli na starcie, a więc blisko 1/3 peletonu. Wśród nich byli Paweł Franczak i Jesus Ezquerra z ActiveJet. 

Na drugiej i zarazem ostatniej rundzie wokół Szczyrzyc peleton prowadzony przez ekipę Adria Mobil systematycznie odrabiał stratę, a z czołówki odpadł umęczony Migdał. Herbka starł się kręcić swoje, ale po wygraniu ostatniej z górskich premii i zapewnieniu sobie koszuli lidera klasyfikacji CCC podzielił los wcześniejszego współtowarzysza akcji.

Ostatecznie słoweńska Adria Mobil dopięła swego i także w Szczyrzycu o kolejności na mecie zadecydował finisz z grupy zasadniczej. Ponownie też najszybszy okazał się Marko Kump jadący w koszulce lidera klasyfikacji generalnej Małopolski Regionu Krakowa, pokonując w boju Vitaliy’a Butsa (Kolss-BDC) i Ivana Saviskiy’a (Reprezentacja Rosji). Kump tym samym umocnił się na pozycji lidera, której bronić będzie podczas finałowego etapu. 

 

Twitter