Długi i upalny etap z Warszawy Wesoła
do Wysokie Mazowieckie nie przyniósł zmian w klasyfikacji generalnej. Nie
oznacza to jednak, że na etapie się nic nie działo. Od startu trwała
niekończąca się liczba ataków i taka sytuacja trwałą aż do 70 kilometra.
Wtedy udało się odjechać pojedynczemu
kolarzowi, ale peleton nadal nie zwalniał. Kolejne ataki następowały, a
aktywnie jechali nasi zawodnicy, kontrolując, aby w każdym odjeździe był ktoś z
naszego teamu.
W drugiej części etapu spadł ulewny
deszcz, ale sytuacja w peletonie była podobna. Najbliżej etapowego zwycięstwa
był Holender Sjors Roosen z Cycling Team Jo Pils, który na ostatnich
kilkudziesięciu kilometrach szybko zyskał blisko 2 minuty przewagi. Na ostatnie
10 kilometrów wpadł z przewagą ponad 1 minuty, ale już na 4 kilometry do mety
peleton jechał razem.
Etap ponownie zakończył się finiszem
z peletonu i ponownie mieliśmy kraksę na ostatnim zakręcie. Tym razem leżał
lider wyścigu Jarosław Marycz z CCC i wicelider Eryk Latoń z BDC. Po etapowy
triumf sięgnął Alex Rasmussen, a dziewiąty był Michał Podlaski.