Daniel Staniszewski nie zwalnia tempa i dorzucił do niezwykle udanego sezonu kolejny triumf. Podczas trzydniowej imprezy torowej Trofeu Internacional Literio Marques rozgrywanej w Portugalii.
Rywalizacja na torze w Anadii rozpoczęła się od koronnej konkurencji Staniszewskiego, wyścigu indywidualnego na dochodzenie. Staniszewski zajął tam trzecie miejsce w kwalifikacje, ale przegrał swój bieg o trzecie miejsce, uzyskując czas o ponad 10 sekund gorszy od rekordu życiowego. Wynik ten nie był zaskoczeniem dla samego zawodnika.
- Tak naprawdę w ostatnich dniach odpoczywałem, bo w końcu trzeba było złapać trochę oddechu po ciężkim sezonie szosowym i torowym. Moja forma jest obecnie daleka od ideału, ale pomimo to chciałem zdobyć jak najwięcej punktów do rankingu dla Polski - dodał zawodnik VERVA Activejet Team.
Potwierdzeniem bojowego nastawienia były kolejne konkurencje z udziałem Staniszewskiego. W wieloboju kolarskim, czyli Omnium Staniszewski, wygrał kwalifikacje, a następnie kręcił w ścisłej czołówce i ostatecznie zmagania zakończył na piątym miejscu.
Świetnie wypadł natomiast w wyścigu na kresce, czyli scratchu. Tam pokonał jednego z najbardziej utatuowanych kolarzy na świecie Holendra Wima Stroetingę, który w przeszłości był dwukrotnie wicemistrzem świata właśnie w scratchu.
- Ten wyścig wyszedł mi perfekcyjnie i wygrałem go nie tylko nogami, ale przede wszystkim głową. Nadrobiłem ze Stroetingą jedno okrążenie i wiedziałem, że na finiszu nie będzie łatwo. Przechytrzyłem jednak doświadczonego rywala i zaatakowałem go w końcówce od wewnętrznej czego się nie spodziewał - dodał Staniszewski.
Na zakończenie rywalizacji w Anadii Staniszewski wraz z Wojciechem Pszczolarskim wystartowali w Madisonie, gdzie zajęli trzecie miejsce i dorzucili cenne punkty do rankingu Międzynarodowej Unii Kolarskiej, czym przybliżyli się do startu w mistrzostwach świata w tej konkurencji.
foto (c): João Fonseca