Niemiec Jonas Koch z VERVA Activejet Team zajął 11. miejsce w klasyku Sparkassen Münsterland Giro. Po finiszu z niewielkiej grupy po zwycięstwo sięgnął jego rodak John Degenkolb z Giant-Alpecin.
Niemiecki klasyk kategorii HC rozpoczął się od odjazdu 6 zawodników, wśród których był Paweł Bernas z VERVA Activejet Team. Peleton bardzo długo utrzymywał stratę poniżej jednej minuty, a wielu zawodników próbowało dołączyć do czołówki.
Wszystkie takie próby się nie powiodły i w pewnym momencie w peletonie tempo bardzo mocno spadło, a uciekinierzy zaczęli budować przewagę. Po 50 kilometrach jazdy peleton tracił już 7 minut i w tym momencie do pracy zabrali się przede wszystkim kolarze Lotto Soudal i Etixx – Quick Step.
Środkowa część trasy prowadziła po pagórkowatym i odkrytym terenie gdzie doszło do próby rozerwania peletonu. Wąskie uliczki i boczny wiatr przyczyniły się do rozciągnięcia peletonu, a mocne tempo spowodowało, że w pewnym momencie zamiast peletonu było kilka dużych grupek.
Ostatecznie jeszcze przed finałowymi rundami w Munster wszystko się zjechało. Przewaga ucieczki mocno zaczęła topnieć, a 20 kilometrów przed metą, peleton wchłonął uciekinierów.
Podczas końcowych kilometrów kolarze musieli rywalizować w deszczu, a trzy kręte rundy w mieście z odcinkiem bruku spowodowały wiele zamieszania. Peleton zaczął się rwać ze względu na wysokie tempo.
Na ostatni kilometr wpadła grupa około 20 kolarzy, którzy w sprincie rozstrzygnęli losy zwycięstwa. Wygrał Degenkolb przed Belgiem Roy’em Jansem z Wanty – Groupe Gobert i Niemcem Pacalem Ackermanem z Rad-Net Rose. Na 11. pozycji finiszował Jonas Koch.