Karel Hnik z VERVA Activejet Team zajął drugie miejsc na trzecim etapie Czech Cycling Tour. Zwyciężył Włoch Diego Ulissi z Lampre-Merida, który objął także prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Trzeci etap był najtrudniejszym w całym wyścigu Czech Cycling Tour. Od samego startu trwały ataki, ale bardzo długo nie mogła wykrystalizować się ucieczka dnia. Bardzo szybka pierwsza godzina jazdy z jedną górską premią, spowodowało, że wielu zawodników straciło kontakt z peletonem.
W końcu udało się odjechać siedmioosobowej grupie, w której był Jordi Simon z VERVA Activejet Team. Hiszpan jechał aktywnie, wygrywając dwie lotne premie, ale peleton nie odpuszczał tego odjazdu i trzymał na bardzo bliską odległość. Pogoń prowadzili głównie kolarze CCC Sprandi Polkowice, a następnie Lampre-Merida.
Do finałowych rund w Sternberk dojechał praktycznie cały peleton i rozpoczęły się ataki na podjeździe Ecce Homo. Do ataku ruszył Karel Hnik i po chwili mieliśmy zaledwie 21-osobową grupę na czele.
Z czasem zbliżania się do mety grupka topniała, a na drugiej z trzech rund odjechali Hnik, Ulissi, Włoch Davide Rebellin z CCC i Holender Sebastian Langeveld z Cannondale-Drapac. Czwórka wjechała razem na ostatnią rundę, gdzie samotnie zaatakował Ulissi. Problemy z utrzymaniem tempa miał również Langeveld, ale ostatecznie dojechał do Hnika i Rebellina.
Ulissi zaczął odjeżdżać rywalom i wpadł na metę z blisko półminutową przewagą, co pozwoliło mu przejąć prowadzenie w wyścigu. Hnik finiszował na drugiej pozycji i jest czwarty w klasyfikacji generalnej przed ostatnim etapem.
