2016-06-26
Majka mistrzem Polski, Cieślik 7.

Paweł Cieślik zajął siódme miejsce w mistrzostwach Polski ze startu wspólnego, które rozegrano w Świdnicy. Koszulkę z orłem przez najbliższy rok będzie nosił Rafał Majka, który pokonał na finiszu Marka Rutkiewicza. Podium uzupełnił Sylwester Janiszewski.

Mistrzostwa w Świdnicy przejdą do historii jako jedne z najcięższych, ale i najbardziej widowiskowych. Już od pierwszej rundy, od pierwszego podjazdu, tempo było na tyle mocne, że wielu zawodników zakończyło jazdę.   

W głównym odjeździe dnia znalazła się grupa kilkunastu zawodników, z głównymi faworytami. Obecny tam był także Łukasz Bodnar z VERVA Activejet Team. Peleton rwał się i łączył niemal non stop.

Czołówka jechała bardzo mocno i główna grupa zaczęła tracić wiele minut. Sytuację tą próbowali zmienić kolarze VERVY, do których po chwili dołączyli zawodnicy CCC. Przewaga czołówki wynosiła już jednak blisko 4 minuty.

Pomimo zaciętej walki główna grupa nie mogła zbliżyć się na mniej niż półtorej minuty. Na przedostatnim okrążeniu, na podjeździe odjechali Majka i Rutkiewicz. Szybko zyskali przewagę nad resztą stawki, która ostatecznie przetasowała się z najsilniejszymi zawodnikami z głównej grupy.

Na ostatnim podjeździe Majka urwał Rutkiewicza, ale ten zdołał jeszcze przed finiszem do niego dojechać. Pomimo tego na ostatnich metrach musiał uznać wyższość zawodnika Tinkoff. Walka o brąz rozegrała się po finiszu z 10-osobowej grupy, z której najszybszy był Janiszewski.

Paweł Cieślik zajął ostatecznie siódme miejsce. - Wyścig nie ułożył się po naszej myśli. Co prawda mieliśmy w czołówce Łukasza Bodnara, ale przy tak silnej stawce nie był on pewniakiem do medalu. Chłopacy w drugiej części wyścigu wykonali kawał dobrej roboty, ale nie zbliżyliśmy się na tyle, aby skutecznie przeskoczyć do pierwszej grupy, zanim nie odjechali od niej Majka z Rutkiewiczem. Na ostatnim podjeździe próbowałem jeszcze się oderwać i wywalczyć brąz, ale długi i wyczerpujący wyścig dał się i mi we znaki. Niestety z mistrzostw Polski wracamy z pustymi rękoma.

Twitter