Jeżdżący z włoską licencją Jakub Mareczko (Wilier – Southeast) wygrał ostatni etap wyścigu Tour of Turkey. W klasyfikacji generalnej triumfował Portugalczyk Jose Goncalves (Caja Rural). Najlepszy z VERVA Activejet Team był Czech Karel Hnik, który zakończył wyścig na 15. miejscu.
Ciężki początek ósmego dnia ścigania w Turcji spowodował wiele zamieszania. Peleton rwał się na małe grupki, aż do momentu, w którym odjechał czterech zawodników. W ucieczce dnia znaleźli się: Jan Hirt (CCC Sprandi Polkowice), Nicolas Baldo (Team Roth), Muhammet Atalay (Torku Sekerspor) oraz Alessandro Malaguti (Unieuro Wilier).
Peleton trzymał uciekinierów blisko siebie i nie dawał im zbudować większej przewagi niż 2-3 minuty. Dopiero w drugiej części etapu ucieczka mocno przyspieszyła gubiąc po drodze Baldo, a w peletonie nie było widać ekipy, która wzięłaby na siebie ciężar dalszej pogoni.
To spowodowało, że czołówka zyskała aż 5 minut, a do mety było coraz bliżej. Peleton jednak nie odpuścił i pomimo tego, że 25 kilometrów do mety przewaga wynosiła ponad 4 minuty, to na 10 kilometrów do mety jasne było, że uciekinierzy nie dadzą rady. Końcówka pod wiatr oraz podjazdem nie sprzyjała uciekinierom, którzy musieli się poddać.
Na ostatnim wzniesieniu swojego szczęścia próbował Karel Hnik, ale również i on musiał spasować.
Ostatni kilometry prowadziły w dół, a finisz był bardzo szybki i niebezpieczny. Najlepszym w takich warunkach okazał się Jakub Mareczko pokonując Włocha Sachę Modolo (Lampre Merida) i Argentyńczyka Francisco Chamorro (Funvic Soul). Paweł Cieślik finiszował tuż za czołowa „10”, na 11. pozycji.
W klasyfikacji generalnej triumfował Jose Goncalves przed klubowym kolegą Hiszpanem Davidem Arroyo i Kazachem Nikitą Stalnovem (Astana). Karel Hnik 15., a Paweł Cieślik 17.